Autor MyDooma zaciera ślady?! Strona główna Aktualności12.02.2004 16:32 Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Nowy robak internetowy rozpowszechnia na zainfekowanych komputerach kod źródłowy wirusa MyDoom. Wygląda na to, że autor robaka MyDoom, który podczas ostatnich 2 tygodni siał spustoszenie w Sieci, zaciera w ten sposób ślady. Doomjuice atakuje systemy, które zostały już zainfekowane przez wirusa MyDoom lub jego mutację - MyDoom.B. Oprócz innych działań, nowy robak umieszcza na zarażonych maszynach kilka kopii kodu źródłowego MyDoom. Według specjalistów, jego autor rozpowszechnia kod licząc, że dzięki temu autorzy wirusów z całego świata stworzą kolejne warianty MyDoom, a twórca oryginału zginie "w tłumie". "Jeśli rozpowszechnia swój kod na komputerach w Sieci próbując ukryć się w tłumie, to jest znacznie bardziej przebiegły od przeciętnego twórcy wirusów" - twierdzi Graham Cluley, starszy konsultant z zajmującej się walką z wirusami firmy Sophos. Podobnego zdania jest Craig Schmugar z Network Associates. "To logiczne, że autor może zacierać ślady. Prawdopodobnie próbuje uniknąć schwytania" - mówi Schmugar. Fakt, że twórca Doomjuice dysponuje kodem źródłowym wirusa MyDoom wskazuje na to, że obydwa programy napisała ta sama osoba. A twórca MyDoom ma powody, by próbować zatrzeć ślady. Za jego "głowę" firmy SCO Group i Microsoft wyznaczyły łącznie 0,5 mln USD nagrody. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Allegro blokuje książkę Ziemkiewicza za antysemityzm. Autor: powołują się na bandę świrów 10 cze 2020 Jakub Krawczyński Internet 326 Amazon walczy z handlowym "cebulactwem", ale uliczni sprzedawcy już zacierają ręce 26 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes 55 Premier Morawiecki chce poszerzyć budżet państwa podatkiem cyfrowym 6 kwi 2020 Jakub Krawczyński Internet Biznes 539 Wojskowa Akademia Techniczna ogranicza ruch sieciowy w akademikach. Studenci zbyt dużo grają 24 mar 2020 Piotr Urbaniak Gaming Internet Koronawirus 104
Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Nowy robak internetowy rozpowszechnia na zainfekowanych komputerach kod źródłowy wirusa MyDoom. Wygląda na to, że autor robaka MyDoom, który podczas ostatnich 2 tygodni siał spustoszenie w Sieci, zaciera w ten sposób ślady. Doomjuice atakuje systemy, które zostały już zainfekowane przez wirusa MyDoom lub jego mutację - MyDoom.B. Oprócz innych działań, nowy robak umieszcza na zarażonych maszynach kilka kopii kodu źródłowego MyDoom. Według specjalistów, jego autor rozpowszechnia kod licząc, że dzięki temu autorzy wirusów z całego świata stworzą kolejne warianty MyDoom, a twórca oryginału zginie "w tłumie". "Jeśli rozpowszechnia swój kod na komputerach w Sieci próbując ukryć się w tłumie, to jest znacznie bardziej przebiegły od przeciętnego twórcy wirusów" - twierdzi Graham Cluley, starszy konsultant z zajmującej się walką z wirusami firmy Sophos. Podobnego zdania jest Craig Schmugar z Network Associates. "To logiczne, że autor może zacierać ślady. Prawdopodobnie próbuje uniknąć schwytania" - mówi Schmugar. Fakt, że twórca Doomjuice dysponuje kodem źródłowym wirusa MyDoom wskazuje na to, że obydwa programy napisała ta sama osoba. A twórca MyDoom ma powody, by próbować zatrzeć ślady. Za jego "głowę" firmy SCO Group i Microsoft wyznaczyły łącznie 0,5 mln USD nagrody. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji