Blog (111)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)
@Ave5AE - From Zero To Hero (Smash)

AE - From Zero To Hero (Smash)

11.04.2012 15:20

Święta, święta i po świętach. Na pocieszenie jednak macie nowy wpis Waszego bożyszcza, o radosny dniu.

Dzisiaj postaram się przedstawić pewną firmę produkującą gry oraz jej dzieła. Zanim ktoś wrzaśnie "sprzedawczyk", porwie na sobie koszulę i ruszy z transparentem pod mój dom, od razu zaznaczę iż nie jest to żaden wpis sponsorowany, a powód jego powstania to fakt, iż...

Artix Entertainment firmą niezwykłą jest

Twierdzenia tego będę bronił jak wiadoma wszystkim postać podobnego o Słowackim. Nieco ponad 10 lat temu pewien człowiek z USA (po rusku 'SeSzeA') stwierdził że chciałby robić gry. Ot tak, po prostu, lubił grać to i robić gry by mógł. Niby nic dziwnego, indie developerów wtedy aż tak wiele znowu nie było, ale też się zdarzali.

Logo firmy
Logo firmy

Cały smaczek w tym, że człowiek ów nie znał ani krzty żadnego języka programowania, podobnie jak wszyscy których znał. Nie miał też prawie żadnej gotówki do zainwestowania. Kapitał do zostania poważnym rekinem świata cyfrowej rozrywki raczej marny, prawda?

Nie zmienia to faktu, że w roku 2002 człowiek ów wraz z grupą kamratów grę wypuścił. Jak? To bardzo proste, zamiast uczyć się od zera modeli 3D czy innych skomplikowanych rzeczy postanowił...robić gry we Flashu. Do nicka tejże osoby dodano po prostu angielskie słowo "rozrywka" i zarejestrowano to jako firmę.

Tak powstał AdventureQuest, o którym jednak przeczytacie na końcu tego wpisu ;]

Here be dragons

Mimo początkowych drobnych problemów finansowych, AQ przyniosło nawet niezgorszy zysk. Artix najął kilku ludzi znających się na Actionscripcie oraz Flashu i postanowił zacząć nowy projekt, DragonFable.

Podstawy miały pozostać zbliżone do AQ - klasyczne klimaty RPG, nowy content co tydzień, nielimitowana gra dla niepłacących ale też opcjonalne konto premium. Do tego dwie waluty (jedna pospolita, druga rzadsza). Z nowinek, DF wprowadziło system swobodnego poruszania się po scenach. Jego protoplasta pod tym względem przypomina raczej stare tekstowe erpegi, bo kliknięcie na "Go to XXX" przenosi nas na plan filmu por....eee.....do lokacji XXX.

Poza tym smoki w tytule to także nie przypadek, bowiem w DF możemy hodować sobie własnego jaszczura. A także urządzać domek. Obie rzeczy to smaczki z gatunku premium-only.

Właśnie, konto premium. Płacenie nie tak znowu małej kwoty (acz jednorazowo, duży plus) za Flashówkę wielu z Was zapewne wydaje się nieco dziwne. Tak się składa, że kilka lat w DF grywałem (skończyłem bodajże na levelu 50) i mogę szczerze napisać, że balans free-paid jest bardzo dobry. Opłacenie daje trochę więcej do roboty, kilka fajnych itemów oraz smaczki typu własne smoczysko, ale granie całkowicie bezopłatowo nie jest trudne, daje sporo frajdy i nic naprawdę ważnego nie jest przed nami zamknięte.

;]
;]

Podstawą jest naprawdę fajny system statystyk oraz formuł, umożliwiający stackowanie efektów czy inne taktyki. Jest to jedna z tych produkcji, które osobom spragnionym erpega który będą mogły włączyć na kwadrans od czasu do czasu i się wylogować mogę z całego serca polecić. Innym w sumie też. No, chyba że ktoś woli nieco inne klimaty...

I am not defined by my abilities alone!

Skąd to cytat, no skąd? Z Gundama. DF osiągnęło sukces jeszcze większy od AQ, przybyło jeszcze więcej pieniędzy i Artix zatrudnił nowe małpy kodujące. Efektem oczywiście nowa gra.

Tym razem w klimatach futurystyczno-technologicznych, bowiem centralnym punktem MechQuesta są tytułowe Mechy, czyli ogromne roboty o dużej sile rażenia.

Guuundaaam
Guuundaaam

Miałem nieszczęście grać w to na samych początkach, przez co tylko się zraziłem. Bardzo długo nie było porządnych farming spotów, wielu kombinacji przedmiotów a konta premium gwarantowały przepakowanie. Na dzień dzisiejszy jest o wiele lepiej.

Zasadniczo nadal jest to jednak żywcem wycięte DF z Mechami zamiast smoków oraz kilkoma mniejszymi różnicami. Jeżeli ktoś czuje miętę do wielkich robotów, to zapewne gra bardzo mu się spodoba. Jeżeli nie, polecałbym zostać przy DF.

DLC?

Co ciekawe, podobne klimaty tylko bez Mechów (osobiście określam je jako "Jak w Star Treku") oferuje jedyny oficjalny "dodatek" do AdventureQuesta, WarpForce. W przypadku gier Flashowych ciężko mówić o dodatkach per se, w tym wypadku chodzi o to że do WF można się logować danymi konta AQ, do tego mamy identyczny system poruszania się i mechanikę gry. Postacie są jednak osobne, niestety tak samo jak konta premium - opłacenie takowegoż w AQ nie daje nam nic w WF i vice versa.

Ktoś nie lubi Księżyca...
Ktoś nie lubi Księżyca...

Taki ewidentny skok na kasę oraz niestabilny cykl dodawania nowych rzeczy mnie osobiście od WF odpychają. Gdybym od klimatów fantasy wolał Sci‑Fi, po prostu grałbym w MechQuesta. Liczba graczy WF zdaje się to potwierdzać, chociaż nie przynosi on strat finansowych.

Time for MMulti

Co bystrzejsi czytelnicy zauważyli zapewne pewien pattern - co kilka lat Artix bierze część zysków, zatrudnia nowych Flashowców i tłucze kolejny tytuł przeglądarkowy. Po romansie z klimatami futurystycznymi przyszedł czas na powrót do korzeni.

Nie tylko tematycznie, ale nawet w nazwie, bowiem kolejny tytuł dostał miano AdventureQuest Worlds. Od poprzedników wyróżnia go fakt, iż to....MMO. Flashowe MMO w przeglądarce.

Są nawet mnisi
Są nawet mnisi

Co zaskakujące, technicznie wyszło to naprawdę fajnie. Nie ma gigantycznych lagów, AFKerzy nie przeszkadzają nie wiem jak, można dobierać się ze znajomymi na rajdy i tak dalej. Tym razem nawaliło jednak to, co zawsze w grach AE uwielbiałem - podstawowy system. Niestety w AQW bazuje on na Enhancementach. Pomysł za nimi stojący nie był zły - chodziło o to, żeby każdy gracz nie chodził z tymi samymi, najlepszymi itemami, tylko wybierał wedle gustu.

Niestety skończyło się tak, że widząc innego gracza możemy z pamięci wyrecytować dokładne statystyki każdego z jego przedmiotów niezależnie od ich wyglądu, pochodzenia i wartości. Zniknęła także radość ze znalezienia wypasionego itema, bo każdy jest po prostu taki sam. Plecak i przedmioty w nim służą z grubsza tylko do zmiany wyglądu.

Mimo tej ogromnej wady, grać się da, co sam długo robiłem. Znowuż, jest to dobry tytuł do "wpadnę na 10 minut, zrobię ze znajomymi questa i tyle". Jeżeli jednak ktoś oczekuje podstawy z mocnego systemu RPG, niech patrzy w kierunku AQ i DF.

Mixmasz

Ale co jeżeli komuś się spodoba klimat MechQuesta oraz aspekt Multiplayerowy? Takie pytanie musiał sobie zadać również Artix, bo tuż po AQW powstał EpicDuel, który jest właśnie takim połączeniem. Tutaj grałem stosunkowo niewiele i przyznam szczerze - nie wciąga, mnie osobiście przez zniknięcie klasycznej dla gier AE konwencji graficznej (lekko mangowej, jak oczy postaci) na rzecz Flasho-realizmu.

Flashorealizm
Flashorealizm

Znacznie gorszą herezją i ewidentnym zamachem na konwencję jest jednak ostatnia duża gra Artixa i spółki, czyli...

HeroSmash

Fuj :[
Fuj :[

No i co ja biedny mam tutaj napisać? Pamiętacie lalki z dużymi głowami na sprężynach? Wszystkie postacie w HS wyglądają właśnie tak. Mnie osobiście odrzuca to na tyle, że nie gram i basta :P

Duperele

Poza wyżej wymienionymi, AE zrobił też kilka minigier. Najbardziej warte uwagi są według mnie Bladehaven :

BladeHaven
BladeHaven

Oraz Pony vs Pony

Przyszłość

Oczywiście trwają prace nad kolejnym tytułem. I kolejnym, po wpadce (subiektywna opinia) z HeroSmash, powrotem do korzeni. AdventureQuest 3D ma być po prostu AQ w 3D. Na razie nie ma zbyt wiele informacji, ale można rezerwować loginy i zobaczyć trochę teaserów:

So far so good
So far so good

Grande Finale...

Nie będzie. Wiem, obiecałem Wam na samym początku opis AdventureQuesta, ale:

A) Ten wpis i tak jest już bardzo długi B) O AQ mam sporo do napisania C) 8 lat stażu powoduje u mnie pewien sentyment D) Pobiłem Scumbag Steve'a:

trolololololololololo
trolololololololololo

Piccolo Finale

Można nienawidzić Flasha jako takiego, zwłaszcza teraz, w czasach HTML5 i modnego bojkotu produktu Adobe zapoczątkowanego przez Jobsa. Można nie być fanem systemu kont premium albo klonowania gier z samymi zmianami klimatu.

Myślę jednak, że wypada docenić fakt, iż AE to koronny przykład American Dream. Ktoś znikąd postanawia robić gry i na przekór oczywistym przeszkodom faktycznie je robi. I sporo ludzi w te produkcje gra. Mnie osobiście pasuje model cotygodniowych apdejtów oraz niewielkie wymagania wobec gracza (w żadnej z wymienionych gier nie trzeba na nic grindować więcej niż godzinkę).

Bardzo możliwe, że ktoś z Was się na produkcje Artixa już natknął, bo są dość popularne i nierzadko reklamowane bannerami na stronach typu Newgrounds. Jeżeli tak - zapraszam do komentarzy. Jeżeli nie - też zapraszam ;]

Pozdrawiam i życzę miłego powrotu do szkoły/uczelni/pracy po świętach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)