Billon: cyfrowe tokeny zamiast złotówek, a Alior Bank zamiast NBP

Billon: cyfrowe tokeny zamiast złotówek, a Alior Bank zamiast NBP

08.02.2014 17:02, aktualizacja: 08.02.2014 17:14

Wirtualna Polska jako pierwsza poinformowałaszerszą publiczność o billonie, nowym legalnym środku płatniczymw naszym kraju. Będzie to możliwe na mocy zmian w prawie UniiEuropejskiej, które dopuściły kolejną formę pieniądza opróczzapisów cyfrowych na koncie bankowym i banknotów/monet – gotówkęelektroniczną. Emitentem tego pieniądza, którego wartośćpowiązano na sztywno w stosunku 1:1 ze złotówką, mają byćprywatne banki, na początek Alior Bank i Plus Bank, a sam projekt odstrony technicznej, według WP jedyne takie rozwiązanie naświecie, rozwija od siedmiu latstartup Zunit.Billon miałby byćwykorzystywany zarówno w transakcjach mobilnych (bez koniecznościłączenia się z Siecią, przez krótkozasięgową łącznośćbezprzewodową), jak i do transakcji elektronicznych w Internecie –szczególnie mikropłatności, gdyż minimalną kwotą billonu, jakąmożna wydać, jest 0,1 grosza (0,001 zł). Transakcje międzyużytkownikami billonu mają być wolne od wszelkich prowizji. Systempłatności zarabiać ma na siebie prowizjami przy konwersji billonuna gotówkę czy zapis na rachunku bankowym. Sama konwersja złotówekna billon ma być darmowa.Tyle w mediach masowych, jakrównież niektórych portalach IT, które newsa Wirtualnej Polskiprzepisały. Przyjrzyjmy się sprawie bliżej. Z przedstawionychprzez startup Zunit informacji wynika, że billon jest cyfrowągotówką bazującą na zaszyfrowanych tokenach o różnychnominałach (bezpiecznych plikach),niemożliwych do podrobienia i weryfikowalnych przez aplikacjęportfelową (działającą na razie na Androidzie, Linuksie, Windowsi OS-ie X). Transakcje billonem nie są nigdzie rejestrowane, caławeryfikacja odbywa się wyłącznie pomiędzy ich stronami, więc wteorii rozwiązanie to zapewniać ma anonimowość porównywalną zużyciem banknotów.[img=billon]Każdy system elektronicznychpłatności jest jednak tylko tyle wart, co zastosowane w nimrozwiązania bezpieczeństwa: nawet jeśli wykorzysta się najlepszealgorytmy cyfrowych podpisów i szyfrowania, to wystarczy jeden błądw ich implementacji, by źle zabezpieczone tokeny w obiegu zaczęłybardzo szybko tracić na wartości. W wypadku billonu nie bardzowiadomo, jak faktycznie wygląda model bezpieczeństwa. Zunitobiecuje wydanie Białej Księgi projektu, w której informacje tezostaną przedstawione, ale jako że jeszcze jej nie ma, jak równieżnie upubliczniono kodu źródłowego (i nie zanosi się, by dotakiego upublicznienia w ogóle doszło), jedynym źródłeminformacji pozostają niecoogólnikowe informacje autorów.Mówią oni o trójpoziomowymsystemie zabezpieczeń kryptograficznych,w którym wykorzystane są kryptosystemy RSA (banki komercyjnepodpisują nominały tokenów za pomocą sprzętowego modułubezpieczeństwa), forward secure signing, dzięki któremu każdytoken jest podpisywany innym, losowo wygenerowanym kluczem (Zunitpodpisuje w ten sposób nominały i parametry transmisyjne tokentówdla banku), oraz krzywych eliptycznych (podpisy składane przezstrony podczas transakcji). Tokeny znajdujące się na urządzeniujak i proces transmisji, jest szyfrowany AES-em. To wszystko miałobyć zweryfikowane przez znane ośrodki naukowe;audytorzy uznali zaś, że billon to niespotykanie dokładnyi precyzyjnie stworzony system.A co jeśli urządzenie z tokenami zgubimy, lub zostanie namskradzione? Jest dokładnie tak, jak w wypadku portfela z banknotami.Utrata portfela oznacza utratę wszystkich zawartych w nim środków.Drugą istotną kwestią dlaelektronicznej gotówki jest łatwość jej implementacji. O ile wwypadku bezpieczeństwa wciąż pełno niedomówień, to tę kwestięautorzy billonu zaprezentowali bardzo ładnie, tworząc zestaw klas ifunkcji (na razie w PHP i JavaScripcie), pozwalających nawprowadzenie przycisków płatności na strony internetowe i portfelina serwery (transakcje online są realizowane w modelu SOAP). Więcejinformacji znaleźć można tutaj.Trzecią kwestią są oczywiściekwestie ekonomiczne – i tu billon wypada najbardziejproblematycznie. Zunit przedstawia swoją cyfrową gotówkę jakopierwszą na świecie realizację wizji Miltona Friedmana, który w1999 roku powiedział: coś czego jeszcze nie ma, alewkrótce zostanie stworzone, to wiarygodna cyfrowa gotówka, czylimetoda w której w Internecie będzie można przekazać fundusze zpuntu A do B, w sytuacji gdzie A nie zna B, ani B nie zna A –podobnie jak z banknotem papierowym, który każdy może ode mniewziąć nie wiedząc kim jestem.Problem jest jednak w tym, żesam Friedman raczej nie uśmiechnąłby się do billonu. Słynnyekonomista przekonanybył, że banki centralne nie powinny mieć możliwościmanipulowania podażą pieniądza za pomocą sztuczek takich jakilościowe luzowanie: powinno się je zastąpić komputerem iusztywnieniem emisji pieniądza na poziomie 4% rocznie. TymczasemZunit deklaruje swoje upodobanie do centralnego banku, śmiałotwierdząc, że billon jest wartością samą w sobie.Otóż pieniądz papierowy ma wartość, bo wydał go BankCentralny (NBP). Jako żecyfrowa gotówka wydana przez banki komercyjne ma taką samą wartośćjak pieniądz papierowy i jest przez te banki gwarantowana, togotówka cyfrowa i gotówka papierowa mają być sobie równorzędne.Brzmi to dobrze, dopóki nieprzypomnimy sobie, że rezerwa frakcyjna w Polsce, czyli częśćrezerw pieniężnych, którą banki zobowiązane są utrzymywać wbanku centralnym i swoich skarbcach wynosi… 3,5% (liczni ekonomiścitwierdząjednak, że bez względu na wysokość rezerwy frakcyjnej, i tak niezmienia ona możliwości banków komercyjnych w tworzeniu gotówki –kiedy rezerwa się kończy, bank centralny zwykle zgadza się jąuzupełnić). Wygląda więc na to, że billon może się okazaćprzede wszystkim narzędziem ułatwiającym bankom produkcjępieniądza i zwiększenie ich własnych rezerw gotówkowych.Wystarczy ustawić koszt konwersji billonu na złotówki na poziomie,który będzie do konwersji takich zniechęcał, przy jednoczesnympropagowaniu zalet cyfrowej gotówki (anonimowości, szybkościtransakcji).Dziwnie więc na tym tle brzmideklaracja, że billon jest całkowicie pozbawiony elementówcentralnych, skoro najważniejsza część systemu – emisjapieniądza – jest skrajnie scentralizowana (notabene cały modelbezpieczeństwa nie ma sensu bez centralnego emitenta i dostawcytechnologii). Pod tym względem system jest tak samo scentralizowanyjak złotówka... tylko centrum zostało przeniesione z NBP do AliorBanku. Do tematu billonu jeszcze nałamach naszego portalu wrócimy, jak tylko dowiemy się czegoświęcej o mechanizmach bezpieczeństwa tej transakcji, jak ipozyskamy opinie niezależnych ekonomistow.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)