Są takie rzeczy, które albo się kocha, albo nienawidzi. Coś jak produkty firmy Apple, sery pleśniowe, mobilny Windows czy Fiat Multipla. Do tej listy dopisałbym jeszcze dzwonek Grande Valse, czyli może bardziej swojsko brzmiące "Nokia Tune". W czasach, gdy Nokia była potęgą, charakterystyczne "tyryryry tyryryry tyryry-ry-ryyy" stanowiło nierozłączny element naszej codzienności, Nokia Tune rozbrzmiewało na ulicy, w sklepach i w naszych własnych kieszeniach. Istna katorga dla ludzi, których ten dzwonek irytował .