Trochę mnie nie było wśród żywych, ale to inna historia, na oddzielny wpis.
Dzisiaj chcę podzielić się na blogu tym jak zostałem zauroczony marką Xiaomi, a konkretnie telefonem budżetowym Xiaomi Redmi 4A.
Telefon jak telefon, nic specjalnego raczej już nikt nie odkryje w tej marce, ale wpis ma na celu podzielenie się wrażeniami z codziennego użytkowania.
Historia zaczęła się po sprzedaży iPhona 5s, gdyż po prostu miałem dość pewnych braków tego jakże nastawionego na zyski systemu, a raczej całego ekosystemu. Szczerze? To i tak najlepsze urządzenia.