Jakiś czas temu zwrócił się do mnie kolega z zaprzyjaźnionej firmy informatycznej. Przyszedł taki czas kiedy jego moce przerobowe przestały wystarczać na ilość zleceń, a zarabiane srebrniki pozwalałyby przyjąć nowego pracownika tzw. „młodego”. Za pomocą urzędu pracy wpadł mu taki pomysł by najpierw machnąć kogoś na staż, a później się zobaczy.
Ale jaki jest w tym mój udział? Otóż mam wiele materiałów, prezentacji takich różnych rzeczy do szkoleń, nauki, podstawy podstaw.