Brakuje pieniędzy? Na robieniu dodatków do gier na Steam można zarobić miliony Strona główna Aktualności30.01.2015 10:11 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH W 2011 roku firma Valve pomyślała, że warto byłoby umożliwić miłośnikom platformy Steam oraz tworzenia modyfikacji dla gier łatwe dzielenie się swoimi wytworami dla tytułów różnorakich. Uruchomiono wtedy wirtualny warsztat, gdzie znajdziecie masę fanowskich dodatków. Wielu graczy skorzystało też z opcji odpłatnego rozprowadzania swoich prac dla pewnych tytułów. Łącznie zarobili na tym niemal 60 milionów dolarów. Chociaż projektów obsługujących Steam Workshop jest cała masa, część z zysków ze sprzedaży np. różnorakich przedmiotów dostać można było wyłącznie koncentrując swoje starania na dziełach samego Valve. Konkretnie chodziło o niezwykle popularną strzelankę Team Fortress 2, walki na arenie w Dota 2 plus oczywiście Counter-Strike'a: Global Offensive. Od początku istnienia programu przeszło tysiąc pięciuset twórców z 75 krajów zyskało w nim 57 milionów dolarów. Wreszcie będą też jednak inne opcje. Do produktów obsługujących handel dodatkami dojdą oto Dungeon Defenders: Eternity oraz Chivalry: Medieval Warfare. Daje to zupełnie nowe pole do popisu dla fanów, bo w pierwszym przypadku chodzi o obronę bazy w klimatach fantasy, więc wreszcie można popuścić bardziej wodze fantazji i zaprojektować coś magicznego. W drugim mamy do czynienia z walkami rycerzy, czyli na bank pojawią się nowe rodzaje mieczy i pancerzy. Jak samemu się do sprawy zabrać? Najlepiej popatrzeć na darmowe Team Fortress 2, które jest obecnie najpopularniejszą platformą zarobkową na Steam. Poszczególne kroki zabrania się do pracy zostały szczegółowo rozpisane. W skrócie, robi się jakiś przedmiot, dokładnie testuje jego zachowanie na specjalnej mapie, publikuje w warsztacie, czeka na decyzję twórców gry, czy dzieło się nadaje i kontakt od nich. Potem dobry dodatek sprawdzany jest jeszcze raz, zanim zostanie udostępniony odpłatnie dla wszystkich. Część pieniędzy ze sprzedaży trafia wtedy do kieszeni. Krzywe zysków z różnorakich modyfikacji można na bieżąco sobie analizować w panelu zarobków użytkownika. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Steam: Valve i wydawcy zapłacą wielomilionowe kary za blokady geograficzne gier 20 sty Jakub Krawczyński Oprogramowanie Gaming 27 Steam chce nagradzać naszą lojalność zniżkami i podarunkami 12 maj 2020 Jakub Krawczyński Gaming Internet 26 Steam pobił rekord aktywności użytkowników. W co najchętniej grają? 3 lut 2020 Jakub Krawczyński Gaming Biznes 44 Steam rośnie w siłę. Padł kolejny rekord. Gracze zostają w domu i mamy efekt 16 mar 2020 Jan Domański Gaming Biznes 28
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH W 2011 roku firma Valve pomyślała, że warto byłoby umożliwić miłośnikom platformy Steam oraz tworzenia modyfikacji dla gier łatwe dzielenie się swoimi wytworami dla tytułów różnorakich. Uruchomiono wtedy wirtualny warsztat, gdzie znajdziecie masę fanowskich dodatków. Wielu graczy skorzystało też z opcji odpłatnego rozprowadzania swoich prac dla pewnych tytułów. Łącznie zarobili na tym niemal 60 milionów dolarów. Chociaż projektów obsługujących Steam Workshop jest cała masa, część z zysków ze sprzedaży np. różnorakich przedmiotów dostać można było wyłącznie koncentrując swoje starania na dziełach samego Valve. Konkretnie chodziło o niezwykle popularną strzelankę Team Fortress 2, walki na arenie w Dota 2 plus oczywiście Counter-Strike'a: Global Offensive. Od początku istnienia programu przeszło tysiąc pięciuset twórców z 75 krajów zyskało w nim 57 milionów dolarów. Wreszcie będą też jednak inne opcje. Do produktów obsługujących handel dodatkami dojdą oto Dungeon Defenders: Eternity oraz Chivalry: Medieval Warfare. Daje to zupełnie nowe pole do popisu dla fanów, bo w pierwszym przypadku chodzi o obronę bazy w klimatach fantasy, więc wreszcie można popuścić bardziej wodze fantazji i zaprojektować coś magicznego. W drugim mamy do czynienia z walkami rycerzy, czyli na bank pojawią się nowe rodzaje mieczy i pancerzy. Jak samemu się do sprawy zabrać? Najlepiej popatrzeć na darmowe Team Fortress 2, które jest obecnie najpopularniejszą platformą zarobkową na Steam. Poszczególne kroki zabrania się do pracy zostały szczegółowo rozpisane. W skrócie, robi się jakiś przedmiot, dokładnie testuje jego zachowanie na specjalnej mapie, publikuje w warsztacie, czeka na decyzję twórców gry, czy dzieło się nadaje i kontakt od nich. Potem dobry dodatek sprawdzany jest jeszcze raz, zanim zostanie udostępniony odpłatnie dla wszystkich. Część pieniędzy ze sprzedaży trafia wtedy do kieszeni. Krzywe zysków z różnorakich modyfikacji można na bieżąco sobie analizować w panelu zarobków użytkownika. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji