[CES 2015] Pad w cenie konsoli nadający się do wszystkiego, tylko nie konsol Strona główna Aktualności08.01.2015 12:38 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH CES 2015 to nie tylko ważne ogłoszenia czołowych wytwórców sprzętu, ale również okazja do popisania się dla producentów różnorakich akcesoriów, także dla graczy. Poza propozycjami między innymi Neko, znana firma Mad Catz też miała coś ciekawego do pokazania. Niby żywcem wyjęty z filmów Transformers pad L.Y.N.X. 9 to w sumie taki scyzoryk szwajcarski — kontroler gracza prawie do wszystkiego. Bardzo drogi kontroler. Za blisko 300 dolarów, które Mad Catz liczy sobie za ponoć rewolucyjny gadżet, można już przecież spokojnie nabyć w Stanach Zjednoczonych pakiet Xbox One z zestawem gier. W tej samej cenie otrzymujemy tymczasem porządnej konstrukcji manipulator, który może składać się z różnorakich modułów w zależności od tego, z czym chcemy go akurat wykorzystać. Gdy najdzie kogoś ochota na pogranie na smartfonie, wepnie go w uchwyt nad padem, by pobawić się wygodniej, niż palcem. Po rozłożeniu uchwytów na boki, L.Y.N.X. robi miejsce na tablet, by wygodniej sterowało się na większym ekranie. Nie ma problemu, by manipulator przyjął bardziej standardową formę i został również bezprzewodowo wykorzystany z PC, za to z konsolami o dziwo nie współpracuje wcale, co przy tej cenie jest niezwykle zastanawiające. W zestawie jest między innymi mini klawiatura, a także podstawka z zestawem kabli, gdybyśmy tablet chcieli podłączyć do telewizora i grać z kanapy. Urządzenie musi jednak oczywiście mieć wyjście HDMI. Poza składaniem i rozkładaniem manipulatora, a więc ingerencją nazwijmy to sobie mechaniczną, istnieje ponadto możliwość zabawy w przeprogramowywanie go z wykorzystaniem odpowiedniej aplikacji dla Androida. Znajdziemy tutaj nie tylko podstawowe oraz zaawansowane ustawienia sterowania, lecz także między innymi zestaw filmików instruktażowych, jak w pełni wykorzystać potencjał całego drogiego rozwiązania. Przygotowanie profilu dla ulubionej gry to podobno nic trudnego, a L.Y.N.X. zapamięta opcje dla konkretnego tytułu. Pad komunikuje się z innymi sprzętami za pośrednictwem Bluetooth i wytrzymywać ma do 30 godzin w rękach gracza na jednym ładowaniu. Otwieracza do butelek zabrakło. Premiera w marcu. Szykujecie pieniądze? Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także CES 2021: największe targi elektroniki zmieniają formułę 18 gru 2020 Darek Walach Sprzęt Biznes 10 Targi CES 2021 mają się odbyć także "offline". Będą maseczki i badanie temperatury 4 cze 2020 Oskar Ziomek Biznes Koronawirus 2 CES 2021 odwołany. COVID-19 nadal zagrożeniem, targi zmienią formę 28 lip 2020 Jakub Krawczyński Biznes Koronawirus 13 CES 2021: przełomowa wizja ekranów, które składają się niczym kartka 11 sty Darek Walach Sprzęt Biznes 14
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH CES 2015 to nie tylko ważne ogłoszenia czołowych wytwórców sprzętu, ale również okazja do popisania się dla producentów różnorakich akcesoriów, także dla graczy. Poza propozycjami między innymi Neko, znana firma Mad Catz też miała coś ciekawego do pokazania. Niby żywcem wyjęty z filmów Transformers pad L.Y.N.X. 9 to w sumie taki scyzoryk szwajcarski — kontroler gracza prawie do wszystkiego. Bardzo drogi kontroler. Za blisko 300 dolarów, które Mad Catz liczy sobie za ponoć rewolucyjny gadżet, można już przecież spokojnie nabyć w Stanach Zjednoczonych pakiet Xbox One z zestawem gier. W tej samej cenie otrzymujemy tymczasem porządnej konstrukcji manipulator, który może składać się z różnorakich modułów w zależności od tego, z czym chcemy go akurat wykorzystać. Gdy najdzie kogoś ochota na pogranie na smartfonie, wepnie go w uchwyt nad padem, by pobawić się wygodniej, niż palcem. Po rozłożeniu uchwytów na boki, L.Y.N.X. robi miejsce na tablet, by wygodniej sterowało się na większym ekranie. Nie ma problemu, by manipulator przyjął bardziej standardową formę i został również bezprzewodowo wykorzystany z PC, za to z konsolami o dziwo nie współpracuje wcale, co przy tej cenie jest niezwykle zastanawiające. W zestawie jest między innymi mini klawiatura, a także podstawka z zestawem kabli, gdybyśmy tablet chcieli podłączyć do telewizora i grać z kanapy. Urządzenie musi jednak oczywiście mieć wyjście HDMI. Poza składaniem i rozkładaniem manipulatora, a więc ingerencją nazwijmy to sobie mechaniczną, istnieje ponadto możliwość zabawy w przeprogramowywanie go z wykorzystaniem odpowiedniej aplikacji dla Androida. Znajdziemy tutaj nie tylko podstawowe oraz zaawansowane ustawienia sterowania, lecz także między innymi zestaw filmików instruktażowych, jak w pełni wykorzystać potencjał całego drogiego rozwiązania. Przygotowanie profilu dla ulubionej gry to podobno nic trudnego, a L.Y.N.X. zapamięta opcje dla konkretnego tytułu. Pad komunikuje się z innymi sprzętami za pośrednictwem Bluetooth i wytrzymywać ma do 30 godzin w rękach gracza na jednym ładowaniu. Otwieracza do butelek zabrakło. Premiera w marcu. Szykujecie pieniądze? Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji