[CeBIT 2015] CeBIT podupada, zmienia formułę, biznes ponad wszystko! Strona główna Aktualności17.03.2015 14:20 Udostępnij: Polub: O autorze Krzysztof Fiedor @Kristov_pl Od 16 do 20 marca w Hanowerze trwają targi technologiczne CeBIT 2015. Jeszcze do niedawna mogły się reklamować jako największe na świecie, niestety rozwój imprez takich jak Mobile World Congress (MWC) w Barcelonie, Consumer Electronic Show (CES) w Las Vegas i konsumenckie targi Internationale Funkausstellung (IFA) w Berlinie spowodował, że podczas tegorocznej edycji próżno jest szukać jakichś spektakularnych premier. Główny nacisk to biznes. Właściwie wrócono do formuły z lat 80-tych, kiedy to targi były jedynym miejscem, gdzie spotykali się przedstawiciele producentów i zainteresowanych ich sprzętem kupców. Przechadzając się po kilku halach próżno szukać ogromnych stoisk takich firm jak ASUS, Samsung, MSI czy Gigabyte, które w poprzednich latach przyciągały nie tylko wielkością, ale też przepychem oraz ilością rozdawanych gadżetów. To świetny przykład pokazujący, że producenci, którzy do tej pory czerpali zyski z komputerów stacjonarnych, coraz bardziej przesuwają ciężar promocji na notebooki (które zresztą też nie robią już takiej furory), tablety i smartfony. A nade wszystko widać po tegorocznym CeBIT, że główny tematem targów jest łączenie wszystkiego ze wszystkim, wariacje na temat chmury plus wszędobylski internet rzeczy. Całość została okraszona sporą dawką spotkań w interesach. Złaknieni gadżetów i prezentów nie mają tutaj czego szukać. Powrót do formuły, która statystycznemu Niemcowi nie przypadnie do gustu, miał straszny wpływ na frekwencję. Dość często zdarzają się hale wyludnione i ponure, nie mówiąc już o przestrzeniach pomiędzy nimi, które są zwyczajnie puste. Jedynie część poświęcona Chinom (kraj partnerski tegorocznej edycji CeBIT) może się pochwalić zwiększonym zainteresowaniem. Ogólnie jednak jest po prostu przeraźliwie nijako. Mimo wszystko zapraszamy do śledzenia dobrychprogramów. Będziemy opisywać co ważniejsze i ciekawsze stoiska. Nie ominiemy też kilku polskich firm, swego rodzaju rodzynków, które pojawiły się w tym wielonarodowym zestawieniu. Społeczność Udostępnij: Polub: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Jak oglądacie telewizję za granicą? Ankieta i nasze podpowiedzi 21 sty Mateusz Budzeń Internet 69 Największe w Europie targi informatyczne wyrzucone na śmietnik historii 29 lis 2018 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Sprzęt Biznes 53 ZF zainwestuje miliardy dolarów w rozwój technologii autonomicznych 28 wrz 2018 Kamil Rogala TechMoto 9 Renault EZ-PRO ma zastąpić kurierów. Oto dobra zmiana w dostarczaniu paczek 23 wrz 2018 Mateusz Budzeń TechMoto 17 zobacz więcej
Udostępnij: Polub: O autorze Krzysztof Fiedor @Kristov_pl Od 16 do 20 marca w Hanowerze trwają targi technologiczne CeBIT 2015. Jeszcze do niedawna mogły się reklamować jako największe na świecie, niestety rozwój imprez takich jak Mobile World Congress (MWC) w Barcelonie, Consumer Electronic Show (CES) w Las Vegas i konsumenckie targi Internationale Funkausstellung (IFA) w Berlinie spowodował, że podczas tegorocznej edycji próżno jest szukać jakichś spektakularnych premier. Główny nacisk to biznes. Właściwie wrócono do formuły z lat 80-tych, kiedy to targi były jedynym miejscem, gdzie spotykali się przedstawiciele producentów i zainteresowanych ich sprzętem kupców. Przechadzając się po kilku halach próżno szukać ogromnych stoisk takich firm jak ASUS, Samsung, MSI czy Gigabyte, które w poprzednich latach przyciągały nie tylko wielkością, ale też przepychem oraz ilością rozdawanych gadżetów. To świetny przykład pokazujący, że producenci, którzy do tej pory czerpali zyski z komputerów stacjonarnych, coraz bardziej przesuwają ciężar promocji na notebooki (które zresztą też nie robią już takiej furory), tablety i smartfony. A nade wszystko widać po tegorocznym CeBIT, że główny tematem targów jest łączenie wszystkiego ze wszystkim, wariacje na temat chmury plus wszędobylski internet rzeczy. Całość została okraszona sporą dawką spotkań w interesach. Złaknieni gadżetów i prezentów nie mają tutaj czego szukać. Powrót do formuły, która statystycznemu Niemcowi nie przypadnie do gustu, miał straszny wpływ na frekwencję. Dość często zdarzają się hale wyludnione i ponure, nie mówiąc już o przestrzeniach pomiędzy nimi, które są zwyczajnie puste. Jedynie część poświęcona Chinom (kraj partnerski tegorocznej edycji CeBIT) może się pochwalić zwiększonym zainteresowaniem. Ogólnie jednak jest po prostu przeraźliwie nijako. Mimo wszystko zapraszamy do śledzenia dobrychprogramów. Będziemy opisywać co ważniejsze i ciekawsze stoiska. Nie ominiemy też kilku polskich firm, swego rodzaju rodzynków, które pojawiły się w tym wielonarodowym zestawieniu. Społeczność Udostępnij: Polub: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji