Chińskie ministerstwo handlu potwierdza: Microsoft ma 200 patentów na Androida

Chińskie ministerstwo handlu potwierdza: Microsoft ma 200 patentów na Androida

09.04.2014 13:44, aktualizacja: 09.04.2014 15:02

O tym, że Microsoft zarabia niemałe pieniądze na sprzedażywiększości urządzeń z Androidem, wiadomo od dawna – większośćproducentów sprzętu po wizycie prawników z Redmond chętniepodpisała umowy, które za *niewielką opłatą *odkażdego sprzedanego smartfonu czy tabletu zabezpieczyły ich przedewentualnym pozwem o naruszenie patentów Microsoftu. Do dzisiaj niewiemy, jakie to patenty. Dowiedzieliśmy się jednak, że może byćich znacznie więcej, niż ktokolwiek przypuszczał.

Shangwubu, czyli potężnechińskie Ministerstwo Handlu, w którego gestii pozostają teżkwestie działań antymonopolowych, wyraziło wczoraj swoją zgodęna przejęcie przez Microsoft mobilnego biznesu Nokii. Uzyskaniezgody nie było wcale oczywiste, gdyż w zeszłym roku doszło tam doprotestów związanych z przejęciem – wielu pracowników fabrykiNokii w Dongguan skarżyło się, że są zmuszani do podpisywanianowych umów na gorszych warunkach. Ostatecznie jednak negocjacje zchińskim rządem zakończyły się dla Microsoftu sukcesem. Zieloneświatło od Ministerstwa Handlu oświetliło jednak dodatkowo innąkwestię, związaną z kontrowersyjnymi „patentami na Androida”.

Obraz

Doradca Microsoftu David Howardwe wpisieblogowym wciąż nie ujawnia, o jakie to patenty konkretnie możechodzić, podkreśla jednak, że ich ważność została potwierdzonaprzez chińskie Ministerstwo Handlu. W rękach Microsoftuznajduje się około 200 patentów, niezbędnych by zbudowaćsmartfon z Androidem – piszeprawnik.

Jeśli faktycznie jest ich tyle,to jakieś 8 dolarów od każdego urządzenia z Androidem, jakieMicrosoft miałby żądać za licencje, nie wydaje się wygórowanąkwotą. Na pewno nie jest tak, jak pierwotnie spekulowano, że w gręmoże wchodzić tylko patent na system plików exFAT, o którympoinformowano przy okazji podpisania umowy z japońskim Sharpem. Takteż zapewne uważają te chińskie firmy, które umowy z Microsoftempodpisały – to m.in. Huawei i ZTE.

Wciąż jednak chiński rynekAndroida to przede wszystkim dziesiątki mniejszych firm, które nietylko nie przejmują się licencyjnymi oczekiwaniami Microsoftu, aleteż niespecjalnie przestrzegają zasad, jakie producentom chciałobynarzucić Google. Nie jest trudno kupić w Chinach telefony, którychoprogramowanie zbudowano na bazie kodu udostępnianego w ramach AOSP(Android Open Source Project), a które bez żadnych umówlicencyjnych zawierają zainstalowane własnościowe oprogramowanieGoogle'a – sklep Play, Gmaila, czy Mapy.

Nie powinno to jednak nikogodziwić, nikt też nie powinien oczekiwać rychłej zmiany tego stanurzeczy. Mówimy w końcu o kraju, w którym sprzedawcy komputerówotwarcie w swoich sklepach internetowych reklamują, że ich laptopymają preinstalowane Windows 7, bardzo dobra wersja,nadająca się od razu do pracy– a jak ktoś pyta o licencję, to dowiaduje się, że może sobiezawsze licencję dokupić.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)