Chłodzenie serwerów Google, YouTube'a i Gmaila to od teraz zadanie dla sztucznej inteligencji

Chłodzenie serwerów Google, YouTube'a i Gmaila to od teraz zadanie dla sztucznej inteligencji

Chłodzenie serwerów Google, YouTube'a i Gmaila to od teraz zadanie dla sztucznej inteligencji
Oskar Ziomek
20.08.2018 16:41, aktualizacja: 20.08.2018 17:40

Google po raz kolejny stawia na sztuczną inteligencję. Tym razem ma się ona sprawdzić w zarządzaniu systemami, które kontrolują chłodzenie maszyn obsługujących wyszukiwarkę Google, serwis YouTube oraz Gmaila. Jak się okazuje, system stworzony przez Google, a konkretnie związany ze sztuczną inteligencją oddział DeepMind, sprawdził się podczas ostatnich testów i przy okazji zaoszczędził przy tym sporo energii elektrycznej. Decyzje już zapadły i nowa metoda jest już w użyciu.

Wykorzystanie sztucznej inteligencji to zastępstwo dla dotychczasowej obsługi, która polegała na ręcznym kontrolowaniu parametrów systemu przez ludzi. Jak pokazały testy, sprzęt może być chłodzony równie skutecznie przez w tym kontekście sprytniejszą od człowieka SI, która zmienia parametry lepiej dbając o efektywność całego systemu. Jak podaje Google, system chłodzenia zużywa przy tym około 30 procent mniej energii niż wcześniej, co jak zauważa ZDNet, przekłada się na obniżenie o 15 procent wskaźnika PUE (stosunku energii zużywanej przez cały budynek do tej kierowanej tylko do sektora IT).

Oszczędności związane z wykorzystaniem SI do zarządzania systemem chłodzenia maszyn, źródło: Google.
Oszczędności związane z wykorzystaniem SI do zarządzania systemem chłodzenia maszyn, źródło: Google.

System działa w stosunkowo prosty sposób. Jak opisuje Google, co 5 minut wykonywana jest migawka danych pochodzących z tysięcy czujników w systemie, które następnie trafiają do sieci neuronowej. To stąd bierze się prognoza jak dalsze funkcjonowanie systemu może wpłynąć na zużycie energii i na tej podstawie wybierane są te akcje, które w danej chwili zużyją jej jak najmniej, bez innych negatywnych konsekwencji. Informacja o tych akcjach wysyłana jest ponownie do centrum danych, gdzie są weryfikowane przez lokalny system, a dopiero potem implementowane.

Google zwraca uwagę, że system jest rozwijany już od 2016 roku, a teraz jest pierwszym takim, który bazuje na chmurze i skupiony jest na oszczędzaniu energii podczas chłodzenia maszyn. To niesamowite, że sztuczna inteligencja nauczyła się wykorzystywać warunki zimowe i produkować zimniejszą niż normalnie wodę, co zmniejsza energię potrzebną do chłodzenia w centrum danych. To nie reguły stają się z czasem coraz lepsze, ale sztuczna inteligencja – komentuje Dan Fuenffinger, jeden z operatorów w centrum danych w Google.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)