Chrome Tailor ułatwi przenoszenie dodatków z Chrome do Firefoksa Strona główna Aktualności25.06.2015 17:14 Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Choć jeszcze kilka lat temu Firefox tworzony przez Mozillę był przykładem przeglądarki z dobrze rozwiniętymi i rozbudowanymi rozszerzeniami, obecnie sytuacja wygląda inaczej. Doszło do tego, że fundacja wydała narzędzie do łatwiejsze przenoszenia dodatków z Chrome, wprowadza także zgodność z produktem Google. Na łamach GitHuba znajdziemy narzędzie Chrome Tailor, które pozwala na szybkie przenoszenie dodatków z Chrome na Firefoksa. Jak do tej pory ich twórcy musieli tworzyć osobny kod, co bywało problemowe, a w niektórych sytuacjach wymuszało skupienie się na tylko jednej przeglądarce. Największą przeszkodą są funkcje, które są dostępne w przeglądarce od Google, a których produkt Mozilli nie obsługuje. W innych przypadkach można było stworzyć swoistą „nakładę”, co też Chrome Tailor wykorzystuje. Narzędzie ma już zaimplementowaną obsługę wielu API dostępnych w Google Chrome, m.in. od zarządzania historią i aktualnie otwartymi kartami. Oczywiście nie jest receptą na przeniesienie każdego dodatku, te najbardziej rozbudowane wciąż trzeba przenosić ręcznie, ale autorzy pracują na rozszerzeniem listy API. Sytuacja przedstawia się interesująco: kiedyś to AMO od Mozilli było symbolem możliwości, od dłuższego czasu jest nim natomiast Chrome Web Store, a wielu deweloperów albo przeniosło swoje dodatki do przeglądarki Chrome, albo w ogóle nie tworzy już rozszerzeń dla Firefoksa. Wprowadzenie tego typu narzędzi i warstw zapewniających kompatybilność może poskutkować stworzeniem uniwersalnego systemu dodatków dla wielu przeglądarek. Niestety dla niektórych, nieprzepadających za korporacjami, bazującego na rozwiązaniu stworzonym przez Google. Krok Mozilli nie dziwi. Obecnie Google Chrome okupuje ponad połowę rynku i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższych miesiącach sytuacja miała się zmienić – na jego rzecz traci Firefox, traci również Internet Explorer. Pewną nadzieją jest nowa przeglądarka Microsoftu, Edge, ale jej adopcja może zająć sporo czasu. Co ciekawe, twórcy Windowsa również zdecydowali się na wykorzystywanie rozszerzeń z Chrome, co już dobitnie pokazuje, jak bardzo są one popularne i jaki potencjał w nich drzemie. Dodatki to jednak nie wszystko, przeglądarka Google oferuje jeszcze instalowane w taki sam sposób aplikacje, które znacznie zwiększają jej użyteczność. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Google Chrome 89.0.4389.114 Przeglądarki stron WWW 4919 Firefox 87.0 Przeglądarki stron WWW 13924 Vivaldi łączy siły z DuckDuckGo w nowej wersji. Wyszła także apka mobilna 22 kwi 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Internet 63 Firefox 76 dostępny do pobrania – poinformuje cię o wyciekach danych logowania 4 maj 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 62
Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Choć jeszcze kilka lat temu Firefox tworzony przez Mozillę był przykładem przeglądarki z dobrze rozwiniętymi i rozbudowanymi rozszerzeniami, obecnie sytuacja wygląda inaczej. Doszło do tego, że fundacja wydała narzędzie do łatwiejsze przenoszenia dodatków z Chrome, wprowadza także zgodność z produktem Google. Na łamach GitHuba znajdziemy narzędzie Chrome Tailor, które pozwala na szybkie przenoszenie dodatków z Chrome na Firefoksa. Jak do tej pory ich twórcy musieli tworzyć osobny kod, co bywało problemowe, a w niektórych sytuacjach wymuszało skupienie się na tylko jednej przeglądarce. Największą przeszkodą są funkcje, które są dostępne w przeglądarce od Google, a których produkt Mozilli nie obsługuje. W innych przypadkach można było stworzyć swoistą „nakładę”, co też Chrome Tailor wykorzystuje. Narzędzie ma już zaimplementowaną obsługę wielu API dostępnych w Google Chrome, m.in. od zarządzania historią i aktualnie otwartymi kartami. Oczywiście nie jest receptą na przeniesienie każdego dodatku, te najbardziej rozbudowane wciąż trzeba przenosić ręcznie, ale autorzy pracują na rozszerzeniem listy API. Sytuacja przedstawia się interesująco: kiedyś to AMO od Mozilli było symbolem możliwości, od dłuższego czasu jest nim natomiast Chrome Web Store, a wielu deweloperów albo przeniosło swoje dodatki do przeglądarki Chrome, albo w ogóle nie tworzy już rozszerzeń dla Firefoksa. Wprowadzenie tego typu narzędzi i warstw zapewniających kompatybilność może poskutkować stworzeniem uniwersalnego systemu dodatków dla wielu przeglądarek. Niestety dla niektórych, nieprzepadających za korporacjami, bazującego na rozwiązaniu stworzonym przez Google. Krok Mozilli nie dziwi. Obecnie Google Chrome okupuje ponad połowę rynku i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższych miesiącach sytuacja miała się zmienić – na jego rzecz traci Firefox, traci również Internet Explorer. Pewną nadzieją jest nowa przeglądarka Microsoftu, Edge, ale jej adopcja może zająć sporo czasu. Co ciekawe, twórcy Windowsa również zdecydowali się na wykorzystywanie rozszerzeń z Chrome, co już dobitnie pokazuje, jak bardzo są one popularne i jaki potencjał w nich drzemie. Dodatki to jednak nie wszystko, przeglądarka Google oferuje jeszcze instalowane w taki sam sposób aplikacje, które znacznie zwiększają jej użyteczność. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji