CityNext — miasta przyszłości według Microsoftu

CityNext — miasta przyszłości według Microsoftu

Marcin Paterek
12.07.2013 15:43

Według ONZ do 2030 roku 60 proc. ludności świata będzie mieszkać w miastach, natomiast 20 lat później odsetek ten ma sięgnąć nawet 70 procent. Dynamicznie zachodząca urbanizacja pociąga za sobą szereg problemów, począwszy od przeludnienia i korków, przez wzrost przestępczości, a na wydajności sieci energetycznych czy wodociągowych kończąc. Prędzej czy później wszystkie duże ośrodki miejskie będą musiały się z nimi zmierzyć. Pomoc w budowie „inteligentnych miast” zaoferował właśnie Microsoft.

Inicjatywa CityNext to kompleksowe rozwiązanie, którego podstawą są urządzenia mobilne, sieci społecznościowe, technologia chmurowa i analiza potężnych zbiorów danych. Dzięki połączeniu wszystkich tych aspektów ważne informacje mogą bez problemu przepływać między urzędami, firmami i mieszkańcami, tym samym zapewniając oszczędności, które można przeznaczyć na inne cele. CityNext jest skoncentrowany na mieszkańcach, a jego podstawą są nowoczesne technologie, oferujące nowe możliwości interakcji obywateli, firm i samorządów — zachwala Laura Ipsen z Microsoftu.

Najprostsze zastosowanie CityNext to stworzenie bazy danych, na której mogą operować wszystkie służby w sytuacji kryzysowej. Już teraz władze mogą też oferować mieszkańcom stały dostęp do samorządów za pośrednictwem aplikacji i wybranych urządzeń, a także nawiązywać dialog w czasie rzeczywistym przy użyciu mediów społecznościowych. Możliwości sięgają jednak o wiele dalej, bo rozbudowana sieć może stanowić wsparcie dla wielu aspektów prosperowania miasta. Przykładowo, urbaniści mogliby planować zagospodarowanie terenu na podstawie danych demograficznych i zapotrzebowania mieszkańców. Elektrownie mogłyby optymalnie zarządzać energią dzięki informacjom zebranym z milionów czujników, łącząc je z danymi nt. zużycia prądu w przeszłości i wydajności odnawialnych źródeł. Służba zdrowia mogłaby oferować pacjentom spersonalizowane usługi medyczne, a szpitale automatycznie kierować chorych do placówek, gdzie są mniejsze kolejki. Policja mogłaby publikować dane nt. przestępczości w danej okolicy, by zainteresowani mogli poznać ją przed zakupem mieszkania czy wybraniem się na wakacje. Biznesmeni mogliby analizować zagęszczenie ludzi na określonym terenie czy stopy bezrobocia, by wiedzieć, w jakiej okolicy otworzyć sklep. Turyści mogliby intuicyjnie zaplanować trasę zwiedzania, jednocześnie rezerwując hotele czy wykupując bilety do miejskich atrakcji. Autobusy mogłyby dynamicznie zmieniać trasę, by ominąć zakorkowane ulice i dojechać na przystanek na czas. Wreszcie miejskie władze mogłyby podejmować decyzje na podstawie rozbudowanych danych, które zgromadzono w każdym zakątku miasta.

Zdaje się, że możliwości ogranicza w zasadzie jedynie nasza wyobraźnia. Jednak już teraz wykorzystuje się wiele rozwiązań, które mają poprawić komfort życia w miastach. Dla przykładu firma Socrata dostarcza samorządom pulpity nawigacyjne, do których dostęp mają także mieszkańcy za pośrednictwem urządzeń mobilnych czy komputerów. W ten sposób mogą oni sprawdzać osiągnięcia władz w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy, służby zdrowia czy edukacji. Przedstawiciele miasta mogą też w czasie rzeczywistym kontaktować się z obywatelami i uwzględniać ich opinie podczas podejmowania decyzji czy reagowania na bieżące problemy małych społeczności. To zaś dopiero początek przemian, bo „inteligentne miasta” wciąż jeszcze raczkują. Zgodnie z modelem dojrzałości miast inteligentnych IDC (Smart City Maturity Model) wiele miast znajduje się obecnie na pierwszym etapie wdrażania inteligentnych rozwiązań technologicznych, by w pełni wykorzystać potencjał przekształceń w perspektywie 10–15 lat — twierdzi Ruthbea Yesner Clarke, szef projektu Smart Cities Strategies w firmie IDC.

W inicjatywie CityNext bierze udział 430 tys. zarejestrowanych partnerów Microsoftu. Barcelona jest pierwszym miastem, które rozpoczęło wdrażanie jej w życie. Jej mieszkańcy mogą pobrać ze Sklepu Windows aplikację bigov Better City Indicator, która pozwala m.in. śledzić dane na temat gęstości zaludnienia i bezrobocia. Wkrótce możliwości CityNext będziemy mogli zaobserwować także w Auckland, Buenos Aires, Hamburgu, Machesterze, Moskwie, Filadelfii, Zhenzhou i prownicji Hainan w Chinach.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)