Cyworld: Wirtualny świat za prawdziwe pieniądze Strona główna Aktualności26.06.2006 12:14 Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Kupić prawdziwą kanapę czy wirtualną? To poważne pytanie, na razie nie dotyczy jeszcze naszych rodaków ale być może już niedługo. Cyworld to wirtulany świat, w którym żyje połowa mieszkańców Korei Płd., Cyworld jednak zamierza podbijać również inne kraje, na pierwszy rzut pójdą Niemcy. 92 % Koreańczyków w wieku 19-29 lat ma swoje konto w Cyworld. Wchodzący do nowego świata otrzymuje pusty pokój i może go dowolnie urządzać - niestety za wszystko trzeba płacić. Jeśli jednak Koreańczycy wymieniają się już nie adresami mailowymi lecz adresami w Cyworld, jeśli znajomi mają ich odwiedzać w pokojach Cyworld, a nie w prawdziwych mieszkaniach to pytanie czy kupić mebel prawdziwy czy wirtualny przestaje być całkiem absurdalne. Niewątpliwie tego rodzaju przedsięwzięcia mogą sprzyjać ograniczaniu naturalnych kontaktów międzyludzkich oraz mogą powodować zamykanie się w wyimaginowanym świecie. Może zrodzić się pewien paradoks, Internet będący znakomitym sposobem na nawiązywanie kontaktów może doprowadzać do skrajnego ograniczania realnych kontaktów między ludźmi. Oczywiście z tego typu zjawiskami jest jak z wieloma innymi, wszystko jest dla ludzi, dopóki zachowuje się umiar i rozsądek. Jeśli tak jest zabawa może być znakomita, byle tylko nie okazało się po pewnym czasie, że to co realne już sprzedaliśmy, mieszkamy w pustych ścianach i oglądamy na ekranie swoją rezydencję ze złotymi klamkami, jeszcze gorzej jak skończą się środki na abonamenty za wyposażenie wirtualnego mieszkania. Pozostaną wtedy realne i wirtualne puste ściany ;-) Więcej na temat Cyworld przeczytać można w artykule Cyworld: Wirtualny świat za prawdziwe pieniądze zamieszczonym w portalu Gazeta.pl. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: tryb chroniony 18 maj 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 42 PlayStation 5 mamy zobaczyć już wkrótce. Oto prawdopodobna data prezentacji 29 kwi 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming 22 Katedrę Notre-Dame wkrótce zobaczymy w VR. Ubisoft udostępnia zapowiedź 19 kwi 2020 Arkadiusz Stando Gaming Internet 17 Tibia. Gracz z Wenezueli znalazł sposób na kryzys i relatywnie zarabia fortunę 10 maj 2020 Piotr Urbaniak Gaming Biznes 41
Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski Kupić prawdziwą kanapę czy wirtualną? To poważne pytanie, na razie nie dotyczy jeszcze naszych rodaków ale być może już niedługo. Cyworld to wirtulany świat, w którym żyje połowa mieszkańców Korei Płd., Cyworld jednak zamierza podbijać również inne kraje, na pierwszy rzut pójdą Niemcy. 92 % Koreańczyków w wieku 19-29 lat ma swoje konto w Cyworld. Wchodzący do nowego świata otrzymuje pusty pokój i może go dowolnie urządzać - niestety za wszystko trzeba płacić. Jeśli jednak Koreańczycy wymieniają się już nie adresami mailowymi lecz adresami w Cyworld, jeśli znajomi mają ich odwiedzać w pokojach Cyworld, a nie w prawdziwych mieszkaniach to pytanie czy kupić mebel prawdziwy czy wirtualny przestaje być całkiem absurdalne. Niewątpliwie tego rodzaju przedsięwzięcia mogą sprzyjać ograniczaniu naturalnych kontaktów międzyludzkich oraz mogą powodować zamykanie się w wyimaginowanym świecie. Może zrodzić się pewien paradoks, Internet będący znakomitym sposobem na nawiązywanie kontaktów może doprowadzać do skrajnego ograniczania realnych kontaktów między ludźmi. Oczywiście z tego typu zjawiskami jest jak z wieloma innymi, wszystko jest dla ludzi, dopóki zachowuje się umiar i rozsądek. Jeśli tak jest zabawa może być znakomita, byle tylko nie okazało się po pewnym czasie, że to co realne już sprzedaliśmy, mieszkamy w pustych ścianach i oglądamy na ekranie swoją rezydencję ze złotymi klamkami, jeszcze gorzej jak skończą się środki na abonamenty za wyposażenie wirtualnego mieszkania. Pozostaną wtedy realne i wirtualne puste ściany ;-) Więcej na temat Cyworld przeczytać można w artykule Cyworld: Wirtualny świat za prawdziwe pieniądze zamieszczonym w portalu Gazeta.pl. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji