Czarny PR firmy Apple w akcji, winnych brak

Czarny PR firmy Apple w akcji, winnych brak

24.11.2011 14:10, aktualizacja: 25.11.2011 17:26

Dzisiejszy poranek z pewnością był ciężki dla fanów firmy Apple. Być może również dla niektórych pracowników działu PR firmy promującej produkty firmy Apple, do której należy strona Apple (Polska) na Facebooku… jeśli rzeczywiście należy do firmy. Może nawet ktoś dziś stracił pracę?

Na ścianie firmy pojawił się dziś rano wpis, jakich często nie oglądamy. W reakcji na skądinąd bardzo dobrą reklamę telefonu Samsung Galaxy SII pracownik firmy napisał całkiem… niekonwencjonalny wpis. Wpis ten zresztą spowodował chwilowe wyłączenie strony. Cytować go w całości nie będziemy, bo nie wypada, ale można zapoznać się z jego treścią, gdyż został zachowany na zrzucie ekranu (zapewne nie jednym). Wydźwięk wypowiedzi, w której linia Samsung Galaxy S została nazwana plastikowymi chińskimi zabaweczkami, które skrzypią za każdym razem gdy się je dotyka wywołał burzę. Najgorsze jest to, że ze względu na mylącą nazwę profilu i brak informacji o właścicielu strony fanowskiej niejeden odwiedzający wziął tę wypowiedź za oficjalne stanowisko firmy Apple na temat konkurencji. A może właśnie o to chodziło? W końcu ta strona nie jest w żaden sposób powiązana z firmą Apple. Co więcej, istnieje podejrzenie, że stronę prowadzi jedna osoba pracująca w serwisie internetowym poświęconym tematyce związanej z nadgryzionym jabłkiem.

Strona Apple (Polska) na Facebooku jakiś czas była niedostępna, następnie przez około godziny można było ją odwiedzać i przeczytać… przeprosiny. W chwili pisania tego tekstu na fanpage znów nie można się dostać. Wszelkie komentarze podejmujące próby zdemaskowania autora wpisu są usuwane, a w przeprosinach właściciele strony zapewniają, że osoba odpowiedzialna za kompromitujący wpis została już usunięta ze stanowiska.

Jednak biorąc pod uwagę popularność tej strony w dniu dzisiejszym oraz wzrost liczby fanów (z 5 na końcu września do prawie 600 dzisiaj), autor wpisu powinien raczej dostać premię. A za tak zgrabne popsucie opinii firmie Apple w oczach tylko mniej zorientowanych użytkowników Facebooka pewnie zostanie wynagrodzony propozycją pracy przy promocji Galaxy SII.

A nasza teoria? Najprawdopodobniej jest to osoba prywatna, naszym zdaniem mieszka w Jarocinie, może studiował w Kaliszu… Zapewne jest informatykiem i lubi różne „Applowe” strony, w tym Apple (Polska). Ale ponieważ mamy tylko 25% pewności, jeszcze nazwiska nie podamy.

Aktualizacja, 24.11.2011 14:15

Najwyraźniej mieliśmy rację, gdyż profil naszego podejrzanego powoli znika z Facebooka (lub dostęp do niego jest ograniczany) w ślad za stroną Apple (Polska).

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)