Czy w USA pojawi się ograniczenie sprzedaży gier młodym?

Czy w USA pojawi się ograniczenie sprzedaży gier młodym?

18.01.2013 11:59, aktualizacja: 19.01.2013 09:03

W Stanach Zjednoczonych trwa gorąca debata na temat przemocy, w której uwagę zwraca się m.in. na rolę gier w narastaniu problemu. Prezydent Obama pragnie badań nad związkiem między brutalnością ukazywaną w mediach i grach a przestępstwami. Jeden z reprezentantów Demokratów próbuje podczepić się pod to, zgłaszając projekt ustawy ograniczającej młodzieży dostęp do nieodpowiednich dla nich treści — chodzi o sklepy oraz wypożyczalnie.

Obraz

Jim Matheson z Utah przede wszystkim domaga się wprowadzenia zakazu rozpowszechniania gier bez znaczka klasyfikującego od Entertainment Software Ratings Board (ESRB, odpowiednik naszego systemu PEGI), umieszczonego oczywiście w widocznym miejscu — na chwilę obecną odpowiednie znakowanie produktów nie jest wymagane prawnie. W dalszej kolejności wnosi o ograniczenie dostępu do gier z etykietą M (od 17 lat) oraz AO (od 18) osobom młodszym, pod groźbą grzywny wysokości nawet 5 tysięcy dolarów za pojedyncze wykroczenie.

Wypada jednak wspomnieć, że to nie pierwsza taka próba w historii USA. Na przełomie 2010 oraz 2011 roku Sąd Najwyższy nie zgodził się z wprowadzeniem ograniczenia sprzedaży i wypożyczania gier nieletnim w Kalifornii, uznając takie postępowanie za niezgodne z Pierwszą Poprawką do Konstytucji (dotyczącą wolności, między innymi prasy oraz słowa). Nasz kraj nie ma w swej tradycji specjalnego ograniczania dzieciom dostępu do przedstawiania przemocy. [...] Twierdzenie, że interaktywne gry wideo to wyjątkowy problem, bo gracz bierze udział w brutalnej akcji na ekranie i ma na nią wpływ, nie jest przekonujące — uznał wtedy sędzia.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)