Dead Rising 3 wielokrotnie rozleglejsze od poprzednich części, ma po psychopacie na każdy grzech główny
Dead Rising 3 zapowiada się nie tylko na najlepsza graficznie odsłonę serii, ponieważ tytuł powstaje na Xboksa One, ale także najrozleglejszą. Tereny z obu poprzednich gier razem wzięte to będzie zaledwie ułamek przygotowywanego otwartego miasta pełnego zombiaków, po którym poruszać przyjdzie się dzielnemu mechanikowi samochodowemu Nickowi Ramosowi. Bez żadnego dogrywania lokacji, z masą pojazdów do odnalezienia.
Nie tylko w każdej chwili ze zgromadzonych rzeczy będzie można zmontować dużo potężniejszą broń, ale także łączyć maszyny w narzędzia masowego zniszczenia. Znika limit czasowy na zadania, a także zapisywanie gry tylko w określonych miejscach, chyba że zdecydujemy się na bardziej klasyczny tryb Nightmare. Przedstawiana historia ma być za to mroczniejsza, poza starciami z bossami podyktowanymi fabularnie oferując również oczywiście psychopatów, tym razem reprezentujących 7 grzechów głównych.
W trybie współpracy dołączymy do innego gracza jako kierowca ciężarówki Dick, a postępy poczynione wspólnie zapisywane będą na konto obu uczestników zabawy. Możliwe stanie się więc pokonanie późniejszego rozdziału historii, aby po powrocie do wcześniejszych i ich przejściu móc ten rozpracowany z kimś po prostu ominąć.