Debiutuje Chrome 45 z automatycznym blokowaniem reklam we Flashu

Debiutuje Chrome 45 z automatycznym blokowaniem reklam we Flashu

Debiutuje Chrome 45 z automatycznym blokowaniem reklam we Flashu
Redakcja
02.09.2015 10:16

Do użytkowników Google Chrome trafia właśnie aktualizacja do najnowszej wersji przeglądarki oznaczonej numerem 45. Z pozoru wydawać by się mogło, że jest to wydanie niezbyt interesujące dla typowego internauty, przeznaczone raczej dla deweloperów. Jest jednak inaczej, a wszystko za sprawą zupełnie innego podejścia do odtwarzania Flasha.

Producent przeglądarki o planowanych zmianach informował jeszcze w marcu, w czerwcu trafiły one natomiast do kanału beta. Zmienia się jedynie ustawienie pewnej opcji, będzie to jednak miało znaczy wpływ na szybkość ładowania stron i czas pracy na baterii – od teraz Google Chrome będzie automatycznie ładowało Adobe Flash tylko wtedy, gdy animacja lub film jest główną częścią strony. Oznacza to, że przeglądarka będzie ją aktywować np. dla serwisów filmowych i materiałów audio oraz wideo osadzonych w tekście. Pozostałe materiały będą domyślnie blokowane, ich aktywacja wymaga interakcji użytkownika.

Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Przede wszystkim chodzi o to, aby animacje znajdujące się po boku nie przeszkadzały użytkownikom. Jest to także sposób na zablokowanie treści, które mają negatywny wpływ na wydajność i czas pracy – załadowanie wtyczki wymaga dodatkowej mocy obliczeniowej i pobierania dodatkowych danych, oznacza to więc dłuższe ładowanie strony, a także szybsze rozładowywanie akumulatorka komputera przenośnego. Chrome nie jest natomiast pod tym względem liderem i jego autorzy muszą starać się, aby na wszystkie możliwe sposoby sytuację poprawić. Automatyczne blokowanie oznacza także zatrzymanie reklam wyświetlanych na stronach – firma w ramach swojego imperium reklamowego oferuje automatyczną konwersję z Flasha na HTML5, więc zmiana nie uderzy w jej klientów i osoby korzystające z AdWords.

Obraz

Oczywiście takie zachowanie Google Chrome nie każdemu musi odpowiadać. Na szczęście użytkownicy mogą wybrać, jak przeglądarka ma reagować na animacje typu Flash. Wystarczy przejść do jej ustawień, w sekcji Prywatność kliknąć przycisk Ustawienia treści, a następnie wybrać odpowiednia opcję przy bloku Wtyczki. Pod względem wygody najlepszą jest uruchamianie całej treści, jeżeli natomiast zależy nam na bezpieczeństwie i czasie pracy, powinniśmy samodzielnie wybierać, kiedy uruchamiać wtyczki. Rzecz jasna blokada nie dotyczy materiałów HTML5. Filmy osadzane w taki sposób wciąż mogą być odtwarzane bez pytania nas o zdanie.

Deweloperów zainteresują zmiany, jakie zaszły pod maską: ulepszono wsparcie dla ECMAScript 2015 wprowadzając m.in. obsługę arrow functions, a także Object.assign, dzięki któremu szybko połączymy i sklonujemy obiekty. Istotną nowością jest implementacja znajdującego się w fazie rozwojowej Subresource Integrity – zapewnia ono sumy kontrolne dla treści ładowanych z np. serwerów CDN. Przeglądarka może je następnie sprawdzać i jeżeli dane zostaną zmodyfikowane (choćby przez atakującego, który włamał się na serwer i chce rozsyłać szkodliwy kod), odrzucać je jako niebezpieczne. Spore zmiany zaszły także w API wykorzystywanych do tworzenia aplikacji internetowych. Teraz autorzy mogą korzystać z wibracji i ustalać czas, przez jaki strona będzie wyświetlać baner zachęcający do utworzenia ze skrótu na pulpicie.

Oprócz tego programiści Google, jak co wydanie, załatali sporo zgłoszonych luk bezpieczeństwa. Aż sześć z nich miało status poważnych, łącznie firma zapłaciła odkrywcom ponad 40 tysięcy dolarów. Najnowsze wydanie przeglądarki Google Chrome znajdziecie w bazie aplikacji naszego serwisu w wersjach dla systemu Windows, OS X, Androida, a także iOS. Jeżeli już z niej korzystacie, możecie samodzielnie ją zaktualizować, lub poczekać, aż ta zrobi to automatycznie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)