Dell chce być prywatny i zmienić profil, HP królem pecetów

Na zewnątrz Dell prezentuje się świetnie — na CES zaprezentował sporo nowości, w tym odświeżone laptopy, tablet dla uczniów, matryce 1080p dla modeli XPS 13 i kilka innych ciekawostek — ale w środku kondycja firmy nie jest już tak dobra i w obecnym kształcie nie ma szans na zmiany. Bloomberg poinformował, że trwają rozmowy z funduszami private equity, czyli specjalizujących się w wykupach lewarowanych. Jeśli TPG lub Silver Lake, z którymi rozmawia rzekomo Dell, zdecydują się na inwestycję, akcje Della zostaną wycofane z publicznego obrotu i firma będzie miała status prywatnej. Zdejmie to z trzeciego na świecie producenta komputerów osobistych presję wywieraną przez inwestorów, pod którą zaczął się uginać.

Niestety, Dell musiał się wycofać z rynku smartfonów, a jego udział w rynku komputerów osobistych spada. Cierpią na tym ceny akcji i cierpi na tym strategia rozwoju firmy. Według analityków, bez zaglądających mu co kwartał przez ramię inwestorów, Dell będzie miał szansę na zrealizowanie swojego planu działania. Aby zwiększyć zyski, firma zamierza przesunąć środek ciężkości w kierunku serwerów i usług doradczych, tym samym zmniejszając o połowę dział odpowiedzialny za elektronikę konsumencką, na której nie może liczyć na duże marże (a bez urządzeń mobilnych nawet na dużą sprzedaż).

Po ogłoszeniu tej decyzji cena akcji wzrosła o 13%. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, będzie to największe przejęcie firmy w świecie technologii od czasów połączenia firm Compaq i HP w 2002 roku. A skoro już o HP mowa, warto poinformować, że firma ta znów wyprzedziła Lenovo i w tym kwartale nosi koronę króla sprzedaży komputerów osobistych. Dell jest trzeci, za nim znajdują się Grupa Acer i Asus.