liczba publikacji: 12pierwszy wpis: 25 Marca 2017ostatni wpis: 11 Stycznia 2021
Jako bloger miniony rok uważam za intensywny pod względem twórczym, ponieważ w trakcie jego trwania wydałem rekordową liczbę publikacji. W tym podsumowaniu natomiast zademonstrowałem stan ich wyświetleń i największych osiągnięć. Zatem bez zbędnego przedłużania przedstawiam Wam moje tamtegoroczne statystyki blogowe, posiłkując się odpowiednimi screenami i wordpressowskimi podsumowaniami.
Chyba lepiej już być nie może
W 2020 roku na dobroprogramowym blogu wydałem łącznie 45 artykułów, z których każdy trafił na główną portalu.
W tym felietonie poświęcę wiele miejsca pięciu najpopularniejszym serwisom internetowym, które podlegają znanym czasopismom i użytkuje się je tylko poprzez wykupienie tzw. usługi Premium. A jak wyceniają ją owe serwisy czasopismowe i czy „normalne” portale oraz wortale internetowe także wprowadzą płatne treści? Na te pytania odpowiem w dalszej części tekstu.
Chcesz przeczytać coś ambitniejszego? To płać!
Najbardziej znanymi płatnymi serwisami czasopismowymi są: wyborcza.pl, newsweek.pl, premium.wprost.pl oraz pb.pl i forbes.pl.
Odkąd pamiętam, linuksowy świat zawsze mnie intrygował swoją tajemniczością i undergroundowym sznytem. Od samego początku nurtowało mnie też pytanie — dlaczego dostępne za darmo dystrybucje Linuksa mają tak niewielką popularność wśród użytkowników domowych? Bowiem według realnych danych z dystrybucji linuksowych na swych desktopach i laptopach w Polsce korzysta niecałe 5% internautów, a na świece
Minęło już kilkadziesiąt godzin od zakończenia 2018 roku. Jest to więc ostatnia pora, żeby zrobić podsumowanie swojej twórczości blogowej za okres tamtego rocznych 365 dni. Swoją drogą jest to mój pierwszych wpis tego typu na dobrych programach, a piszę tutaj regularnie od dwóch lat. Przy niektórych piszących tutaj blogowych weteranach to bardzo krótki okres czasu. Jednak wychodzę z założenia, że nie liczy się sam staż pisania, ale to, co się piszę. Śmiem twierdzić, że tutaj nie mam się czego wstydzić.
Zastanawialiście się może, dlaczego w XXI wieku ludzie prawie nie piszą do siebie listów, a życzenia świąteczne wysyła się tylko drogą esemesową lub e-mailową? Zapewne większość z Was odpowie, że taka jest kolej rzeczy i ludzie podążają z duchem postępu. Bez wątpienia tak jest — tylko czy to wszystko zmierza w dobrym kierunku? Ja myślę, że jednak nie.
Ostatnio był obchodzony Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego (czyt. smartfona) i nie da się ukryć, że dla wielu osób obchodzenie go nie miało normatywnego uzasadnienia. Byli też i tacy co sam fakt istnienia takiego święta wprowadził w stan irytacji. No bo jak tu nawet jeden dzień nie korzystać ze smartfona, kiedy wszyscy z nich korzystają i to prawie o każdej porze?! Żyjemy w konformistycznych czasach i taka postawa nikogo nie powinna dziwić.
Z racji tego, że od półtora roku jestem aktywnym członkiem dobroprogramowej blogosfery. W tym wpisie postanowiłem odnieść się do ostatnich zmian na blogu DP, które zostały zapoczątkowane wydarzeniami z listopada 2017 roku, kiedy to nastąpiły wręcz „epokowe” innowacje w formule wyłaniania zwycięzców konkursu oraz obsługi edytora tekstów.
Wiadomo dobreprogramy to serwis informatyczny i z samego założenia mało powinien mieć wspólnego z polityką. Jeśli jednak internet jest oknem na świat — to jeżeli jakieś zjawisko na tym obrazie tworzy smugi. Uważam, wypada je opisać. Tym bardziej że już od dwóch lat Polską rządzi partia, która robi wszystko, co w jej pomocy, żeby polskie społeczeństwo całkowicie zamknąć przed cywilizowanym światem. Przeobrażając Polskę w taki PiSland, w którym mogą czuć się dobrze tylko oddani zwolennicy tej partii.
Tematem tej eksplikacji będzie analiza lajkomanii, która już od dobrych 8 lat stała się wyznacznikiem popularności wszelakich postów ukazujących się na portalach społecznościowych. Zarówno tych pomniejszych, jak i o zasięgu globalnych. Aby dogłębnie wyeksponować, jak bardzo lajkomania przeniknęła w sferę ludzkich oddziaływań. Zacytuje komentarz jednego z użytkowników dobrychprogramów, który notabene dostał rekordową liczbę lajków:
Mam dziewiętnaście lat i przeraża mnie rosnący internetowy ekshibicjonizm mojego pokolenia.
Postęp technologiczny i popularyzacja Internetu stworzyły własne wyodrębnione postawy, a nawet zawody, które tak naprawdę tylko w wirtualnej przestrzeni mogą ze sobą koegzystować. I właśnie jednym z nich jest ciągle nowe zjawisko występujące w Internecie, chodzi tutaj oczywiście o youtubera. Jego nazwa jak wiadomo, wywodzi się od największego serwisu muzycznego YouTube, w którym youtuber zajmuje się nagrywaniem własnych filmików wideo.