Dlaczego NIE warto kupować teraz laptopów?

Niezależnie od etapu postępu technologicznego biznes musi się kręcić, a producenci sprzętu i sklepy internetowe zarabiać. Mamy obecnie bardzo szybkie procesory CPU, pamięci DDR jak i również dyski SSD które cenowo są przystępne dla każdego zyskując status standardu w obecnych specyfikacjach laptopów. Skoro o specyfikacjach technicznych mowa to jeśli jesteś osobą która przed zakupem skrupulatnie porównuje nie tylko wygląd, ale przede wszystkim podzespoły laptopa to zwróć uwagę na jedną rzecz. Co w najważniejsze?

Tak. Wiem, wielu od razu bez wątpienia powie że serce, czyli procesor. Ktoś inny powie że karta graficzna, bo jak niby grać bez solidnej karty. I racja! No ale osoby mobilne zwrócą na pewno też uwagę na wagę urządzenia, pojemność akumulatora i stopień ekonomiczności wykorzystywania baterii. W wielozadaniowej pracy ważna też jest oczywiście dostępność koniecznych portów, czy odpowiednia ilości szybkiego RAMu. I każdy ma racje ale odnoszę wrażenie że w pogoni za coraz wyższymi cyferkami coś nam umyka. Coś oczywistego co mamy tuż przed oczami, a jednocześnie chyba ostatnio wręcz pomijanego przez producentów?

Zwróćcie uwagę, że technologia ekranów LCD jakie mamy w laptopach nie zmieniła się zasadniczo od dekady. Zwróćcie uwagę, że coraz częściej czytamy o olbrzymiej rozdzielczości QHD jaką oferuje dany ekran, a niestety już coraz rzadziej o technologii w jakiej jest wyprodukowany. Zmienił się tylko sposób podświetlenia na LED, nadal jednak mamy do czynienia ze starą technologią ekranów ciekłokrystalicznych które nie oferują ani dobrego czasu reakcji ani akceptowalnego poziomu czerni. Częściowo dzieje się to za sprawą konkurencyjnej ceny starej technologii TFT, a częściowo za sprawą tego, że już mało kto zwraca uwagę na to jaki ekran ma w laptopie. Ktoś może powiedzieć że przecież IPS... no ale to nadal TFT i prawdziwej czerni brak, a za horyzontem przecież Micro LED.

Słyszeliście na pewno że na CES 2018 Samsung zaprezentował olbrzymi 147 calowy Panel (telewizor) działający w technologii Micro LED? Ostatnio też czytałem że LG opatentowało nową tańszą metodę która pozwoli na masową produkcję ekranów Micro LED w przystępnych dla zwykłego kowalskiego cenach. Podejrzewam że za 2‑3 lata półki sklepowe zaleją masy nowych urządzeń do których będą poprzyklejane będą duże etykietki z napisem Micro LED. Ponieważ jest to technologia która zapewni rzeczywisty przełom w dziedzinie wyświetlaczy. Taką przynajmniej mam nadzieję, bo po szybkich procesorach, pamięciach, dyskach i pojemnych bateriach chyba przyszła najwyższa pora by w laptopach na naszych biurkach zagościły nowe ekrany oferujące prawdziwą czerń, błyskawiczny czas reakcji i odpowiedni kontrast.

A co Ty o tym sądzisz?