Niezwykle popularny serwis społecznościowy MySpace wchodzi na rynek Chiński.Jak informuje portal Gazeta.pl serwis kupiony 2 lata temuprzez koncern Murdoch News Corp. za 538 mln dol. pozwalającyużytkownikom na tworzenie stron o sobie i umieszczanie w interneciewłasnych tekstów, muzyki, zdjęć i klipów będzie cenzurowany. Chińskie MySpace nie dość, że nie będzie umożliwiało prowadzeniadyskusji na określone tematy (polityka, religia), nie dość żebędzie blokować "niebezpieczne" słowa takie jak Tiananmen, Tybet,Tajwan czy Dalajlama, ponadto wyraziło zgodę na wydawanie policji"niebezpiecznych" użytkowników. MySpace.cn dostosowuje się dopotrzeb reżimu, udostępnia "magiczny przycisk", za pomocą któregomożna donieść na podejrzanych użytkowników. Cóż, widać że rynek 137 mln Internautów jest na tyle łakomymkąskiem, że koncerny oferujące usługi internetowe nie zamierzają zpowodów ideologicznych z potencjalnych zysków rezygnować. Jakwiadomo zarzuty podążania tą cyniczną drogą powszechnie kierowanesą już do Google, Yahoo! oraz Microsoft. Więcej na ten temat przeczytać można w artykule opublikowanym wportalu Gazeta.pl MySpaceteż ocenzurowane w Chinach.
