Durczok miał pomysł na aplikację mobilną, która nigdy nie powstanie

Durczok miał pomysł na aplikację mobilną, która nigdy nie powstanie

Kamil Durczok miał pomysł na aplikację (Gallo Images / Getty)
Kamil Durczok miał pomysł na aplikację (Gallo Images / Getty)
29.07.2019 22:51

Kamil Durczok, dziennikarz radiowy i telewizyjny, jest dziś bohaterem wiadomości z kraju – zapadła decyzja w sprawie jego aresztu. Mało kto dziś pamięta, że Durczok miał też pomysł na aplikację mobilną do czytania wiadomości. Pomysł był spóźniony o kilka lat, ale mimo wszystko odważny.

Aplikacja Durczoka – polskie Google News

Kamil Durczok zdradził plany stworzenia aplikacji w listopadzie 2017 roku. Prowadzony przez niego portal informacyjny Silesion.pl osiągnął rentowność i miał się dalej rozwijać. W międzyczasie Durczok szukał inwestorów dla nowego biznesu. Potrzebował 3 mln złotych.

Aplikacja Durczoka miała przypominać popularne dziś Google News. Jej celem miało być dostarczanie użytkownikom wiadomości z różnych źródeł na podstawie indywidualnych preferencji. Otwarcie każdego artykułu miało poprawiać dopasowanie – aplikacja miała uczyć się, co interesuje czytelnika.

Artykuły miały być podawane w atrakcyjnej formie, ułatwiającej czytanie. Już wtedy zapewniały to takie aplikacje jak Feedly czy Instapaper, obecnie „tryb czytania” oferują też przeglądarki internetowe.

Durczok się spóźnił

Już w 2017 roku pomysł był lekko spóźniony. Szaleństwo na punkcie takich aplikacji wywołał Flipboard – śliczna, magazynowa aplikacja, dostępna początkowo dla iOS-a.

Flipboard został wydany w 2010 roku. Gdyby aplikacja Kamila Durczoka została zapowiedziana w 2011 roku, miałaby szansę bytu. Po 2012 roku moda na spersonalizowane wiadomości wygasła, a wiele aplikacji (Pulse, Zite i inne) znikło z rynku. Nawet Flipboard zaczął mieć problemy finansowe. W 2017 rynek był już nieźle zagospodarowany, dziś tym bardziej taka aplikacja miałaby małe szanse, by zaistnieć na rynku. Może lepiej, że w końcu nie powstała.

Inwestorzy mieli też inne powody do obaw. Model inwestycji także był karkołomny. Gdyby aplikacja nie przyniosła planowanych dochodów, inwestorzy zostaliby z niezabezpieczonymi i niesprzedawalnymi akcjami spółki Coal Minders. Może lepiej, że w końcu nie powstała. Serwis Silesion.pl znikł z sieci w kwietniu 2019 roku.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (108)