EA ponownie najgorszą firmą według Amerykanów Strona główna Aktualności10.04.2013 09:10 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Gry Electronic Arts mogą zdobywać różne nagrody branżowe, ale sama firma nie cieszy się w ostatnich latach zbytnią popularnością. W zeszłym roku producent i wydawca zgarnął tytuł najgorszej firmy w ankiecie popularnego serwisu The Consumerist, a w tym utrzymał nieciekawą pozycję lidera — bijąc Apple, Microsoft, Facebooka, Google, a nawet Bank of America. Zarzuca się mu głównie zalewanie rynku produktami, które mają na celu tylko napełnić jego kieszeń, sprzedawanie gier w zbyt wysokich cenach, jak również brak wsparcia dla tytułów już wydanych. Przeczuwając taki obrót spraw, Peter Moore z EA niedawno na swoim blogu nawoływał internautów, żeby spojrzeli na sprawę inaczej. Podkreślał nie do końca sensowne zestawienie firmy z innymi obecnymi w ankiecie, przyznając również, iż faktycznie kilka wpadek ona w ostatnim czasie zaliczyła — choć przecież sporych sukcesów także. Ponownie podkreślił, że gra SimCity, która wymaga do zabawy stałego połączenia z siecią, nie mogła inaczej funkcjonować (nie ze względów technicznych, a ideowych), Origin świetnie sobie radzi jako konkurencja dla Steam, ludzie uwielbiają projekty w modelu Free-2-Play i mikrotransakcje, za to czasem nie podobają im się okładki gier Electronic Arts, ani możliwość poprowadzenia bohaterów o innej orientacji seksualnej — skąd też między innymi taki, a nie inny wynik w głosowaniu. Moore nie zapomniał nadmienić również o darmowych grach w ramach rekompensaty, czyli jednak dbaniu o klienta. Wysokie drzewa łapią więcej wiatru, przytoczył pewne mądre powiedzenie. Atakowane z różnych stron EA nie ma zamiaru uginać się jednak pod presją niesprawiedliwej krytyki. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Electronic Arts: zarząd domagał się milionów. Odejdzie z kwitkiem 12 sie 2020 Jakub Krawczyński Gaming Biznes 22 Ekspert od gier: grajcie odpowiedzialnie, by nie przeciążyć internetu 21 mar 2020 Jakub Krawczyński Gaming Internet 167 E3 oficjalnie odwołane. Microsoft szykuje wirtualne wydarzenie dla Xboxa 11 mar 2020 Arkadiusz Stando Sprzęt Gaming Biznes 5 Przerób kultowe strategie po swojemu: EA udostępni kod Command & Conquer i Red Alert 21 maj 2020 Jakub Krawczyński Gaming Społeczność 53
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Gry Electronic Arts mogą zdobywać różne nagrody branżowe, ale sama firma nie cieszy się w ostatnich latach zbytnią popularnością. W zeszłym roku producent i wydawca zgarnął tytuł najgorszej firmy w ankiecie popularnego serwisu The Consumerist, a w tym utrzymał nieciekawą pozycję lidera — bijąc Apple, Microsoft, Facebooka, Google, a nawet Bank of America. Zarzuca się mu głównie zalewanie rynku produktami, które mają na celu tylko napełnić jego kieszeń, sprzedawanie gier w zbyt wysokich cenach, jak również brak wsparcia dla tytułów już wydanych. Przeczuwając taki obrót spraw, Peter Moore z EA niedawno na swoim blogu nawoływał internautów, żeby spojrzeli na sprawę inaczej. Podkreślał nie do końca sensowne zestawienie firmy z innymi obecnymi w ankiecie, przyznając również, iż faktycznie kilka wpadek ona w ostatnim czasie zaliczyła — choć przecież sporych sukcesów także. Ponownie podkreślił, że gra SimCity, która wymaga do zabawy stałego połączenia z siecią, nie mogła inaczej funkcjonować (nie ze względów technicznych, a ideowych), Origin świetnie sobie radzi jako konkurencja dla Steam, ludzie uwielbiają projekty w modelu Free-2-Play i mikrotransakcje, za to czasem nie podobają im się okładki gier Electronic Arts, ani możliwość poprowadzenia bohaterów o innej orientacji seksualnej — skąd też między innymi taki, a nie inny wynik w głosowaniu. Moore nie zapomniał nadmienić również o darmowych grach w ramach rekompensaty, czyli jednak dbaniu o klienta. Wysokie drzewa łapią więcej wiatru, przytoczył pewne mądre powiedzenie. Atakowane z różnych stron EA nie ma zamiaru uginać się jednak pod presją niesprawiedliwej krytyki. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji