E-głosowanie coraz bliżej? Strona główna Aktualności05.01.2006 12:05 Udostępnij: O autorze msliwa Władze amerykańskiego stanu Wisconsin przyjęły restrykcyjne przepisy określające wymagania wobec tworzonych urządzeń do elektronicznego głosowania. Najwyraźniej, chcą one uniknąć problemów, chociażby takich jak podczas minionych wyborów prezydenckich, kiedy część głosów została uznana za nieważne z powodu niepoprawnej pracy urządzenia dziurkującego karty. Co ciekawe, aby uniknąć kontrowersji, system operacyjny działający na służącym do głosowania urządzeniu musi mieć otwarty kod, aby każdy miał możliwość sprawdzenia, czy procedury w nim zastosowane nie umożliwiają oszustw. Dodatkowo, maszyna, prócz elektronicznego zliczania oddanych głosów, będzie musiała je drukować i w takiej postaci pokazywać głosującemu. Ma to zapewnić możliwość dodatkowego sprawdzenia poprawności działania, a także zagwarantuje zapamiętanie oddanych głosów także po awarii zasilania lub pamięci. Ciekawe ile minie, aż takie rozwiązania dotrą do Polski? Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Prawybory USA: awaria aplikacji do głosowania podważa zaufanie do wyników 5 lut 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie Bezpieczeństwo IT.Pro 18 Demokracja w czasach epidemii. Czy głosowanie online to dobry pomysł? 15 mar 2020 Kamil J. Dudek Bezpieczeństwo IT.Pro 124 WhatsApp: ciemny motyw coraz bliżej. Do bety trafiły nowe tła 28 lut 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie 21 Republikanie nie chcą bezpieczniejszych wyborów w USA. Odrzucili trzy ustawy 13 lut 2020 Jakub Krawczyński Internet Bezpieczeństwo 55
Udostępnij: O autorze msliwa Władze amerykańskiego stanu Wisconsin przyjęły restrykcyjne przepisy określające wymagania wobec tworzonych urządzeń do elektronicznego głosowania. Najwyraźniej, chcą one uniknąć problemów, chociażby takich jak podczas minionych wyborów prezydenckich, kiedy część głosów została uznana za nieważne z powodu niepoprawnej pracy urządzenia dziurkującego karty. Co ciekawe, aby uniknąć kontrowersji, system operacyjny działający na służącym do głosowania urządzeniu musi mieć otwarty kod, aby każdy miał możliwość sprawdzenia, czy procedury w nim zastosowane nie umożliwiają oszustw. Dodatkowo, maszyna, prócz elektronicznego zliczania oddanych głosów, będzie musiała je drukować i w takiej postaci pokazywać głosującemu. Ma to zapewnić możliwość dodatkowego sprawdzenia poprawności działania, a także zagwarantuje zapamiętanie oddanych głosów także po awarii zasilania lub pamięci. Ciekawe ile minie, aż takie rozwiązania dotrą do Polski? Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji