Flagowce Samsunga sprzedają się kiepsko. Ratunkiem może być Internet Rzeczy

Flagowce Samsunga sprzedają się kiepsko. Ratunkiem może być Internet Rzeczy

24.11.2014 15:56, aktualizacja: 24.11.2014 21:27

Nie takich wyników spodziewali się analitycy, gdy Samsungwprowadzał na rynek swój flagowy GalaxyS5. Jak donosi Wall Street Journal, od kwietniowej premiery dolipca tego roku nabywców znalazło jedynie 12 mln sztuk tegosmartfonu. To liczba bardzo skromna w porównaniu do tego, czym chwalisię Apple, które sprzedało ponad 20 mln sztuk iPhone'a 6 w ciągupierwszych dwóch tygodni od premiery – i to nie licząc rynkuchińskiego.

Nie takich wyników spodziewał się też sam koreański potentat. Poprzeprowadzeniu badań rynkowych miał zdecydować się na wyprodukowanieo 20% więcej egzemplarzy Galaxy S5, niż poprzedniego swojegoflagowca, Galaxy S4. Tymczasem sprzedaż utrzymała się na poziomie o40% niższym, niż w wypadku S4, a np. na rynku chińskim aż o 50%niższym. Jedynym krajem, w którym Samsung wyszedł z nowym Galaxy naplus były Stany Zjednoczone.

Obraz

Lepiej wyglądała sprzedaż tańszych telefonów Samsunga, co jednakprzełożyło się na zmniejszenie średniej ceny sprzedaży –wskaźnika lubianego przez inwestorów. Z tego też powodu akcje firmy,zajmującej obecnie 13. miejsce na liście Fortune 500, straciły nawartości od początku roku już 11%. Analitycy giełdowi wskazują, żeSamsung może mieć poważne problemy, by wyjść z tej sytuacji. Jegogłównym konkurentem nie jest bowiem dziś tylko Apple ze swoimświetnie się sprzedającym iPhonem 6, ale też liczni chińscyproducenci, oferujący androidowe smartfony wysokiej jakości, w niczymzasadzie nie ustępujące produktom Samsunga – a nawet jewyprzedzające.

O ile bowiem niełatwo jest porównać telefony z Androidembezpośrednio do iPhone'a, to postawienie obok siebie Xiaomi Mi 4 iSamsunga Galaxy S5 już nie jest trudne. Oba smartfony korzystają ztych samych procesorów (Snapdragon 801), oba oferują ekrany tej samejrozdzielczości i praktycznie tych samych rozmiarów. Produkt Xiaomizawiera jednak znacznie lepszą nakładkę na Androida (MIUI 6), lepsząfrontową kamerę, pojemniejszą baterię oraz więcej pamięci operacyjneji masowej. Co zaś chyba najważniejsze, jest wyraźnie tańszy.sugerowana cena detaliczna to 400 dolarów, podczas gdy za Samsungazapłacimy ok. 650 dolarów. Nic więc dziwnego, że w tym roku Xiaomi naswoim rodzimym rynku pokonało Samsunga pod względem wielkościsprzedaży, stającsię trzecim co do wielkości producentem smartfonów na świecie.

W odpowiedzi na kiepskie wyniki sprzedaży Galaxy S5 ma dojść dozmiany w strukturze zarządu Samsunga. Wall Street Journal, powołującsię na swoje źródła, twierdzi że współ-prezes Jong-Kyun Shin,odpowiedzialny za pion mobilny firmy, ustąpi z tej roli. Jegoobowiązki miałby przejąć inny współ-prezes, B.K. Yoon, obecnieodpowiedzialny za telewizory i urządzenia gospodarstwa domowego. Nieporzuci jednak swoich dotychczasowych zajęć, nadzorować ma oba piony.

Jego doświadczenie miałoby pomóc Samsungowi w walce o rynekInternetu Rzeczy, w szczególności inteligentnych domów. Pierwsze krokiw tę stronę Koreańczycy już podjęli, kupując w tym roku amerykańskistartup SmartThings, zajmujący się pracą nad smartfonowymikontrolerami dla inteligentnych domów. Być może na tym właśnie firmabędzie chciała odbudowywać swoją przewagę konkurencyjną – nowyGalaxy S6, oferując wygodne mechanizmy zarządzania sprzętemgospodarstwa domowego, wyróżniłby się zarówno na tle iPhone'a, jak itych wszystkich smartfonów z Chin.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)