Fragmentacja to nie tylko zmora Androida. Z mobilnym Windows wcale nie jest lepiej
Użytkownicy mobilnego Windowsa chwalili się podobno świetnym systemem aktualizacji. Często przy tym wyśmiewali konkurencje z Androidem. Faktycznie, wsparcie wielu producentów jest tragiczne – aktualną wersję Androida można otrzymać dopiero przy kupnie nowego smartfona. Jednak okazuje się, że w świecie Windows Phone wcale nie jest lepiej.
Windows 10 Mobile miał trafić na wszystkie smartfony z poprzednią wersją systemu. Nawet najtańsze Lumie miały otrzymać aktualizację, co było świetną wiadomością i powodem do chwalenia się. Niejednokrotnie słyszeliśmy zapewnienia, że w przeciwieństwie do Androida, mobilny Windows ma znacznie lepsze wsparcie w kwestii aktualizacji. Niestety, rzeczywistość pokazała, że tak idealnie nie jest i tylko nieliczne smartfony dostały Windows 10 Mobile.
Opublikowany raport pokazuje, że najnowsze mobilne okienka znalazły się na 13,7% smartfonów z Windowsem. Reszta należy do Windows Phone 8.1 – 78,2%, WP 8.0 to natomiast 6%, a uśmiercony przez Microsoft Windows Phone 7.x nie chce odejść i nadal ma 2,1% udziałów. Okazuje się, że ten podobno świetny system aktualizacji to marne niecałe 14%, wynik na tle iOS 10 jest wręcz tragiczny. Najnowszy iOS już znalazł się na prawie 70% urządzeń Apple.
Co ciekawe, najnowsza kompilacja mobilnej Dziesiątki (kompilacja 1607) nie została pobrana przez wszystkich. Nadal 9,5% osób ma Windows 10 Mobile 1511, a z wersji oznaczonej numerkiem 1607 korzysta prawie 85% osób. Całkiem sporo, bo 5,6% użytkowników stanowią Insiderzy (testerzy wersji beta), a więc Microsoft ma sporą grupę testującą nowości. Niestety nie wszystkie błędy zostają wychwycone przed wydaniem wersji stabilnej.
Na koniec mamy statystki, które nie zachęcają do tworzenia smartfonów z Windows 10 Mobile. Rynek należy do Lumii, to one mają prawie 80% udziałów. Dla reszty producentów pozostało 20,4%. Nie jest to wynik zły, ale należy zwrócić uwagę, że sam mobilny Windows to nawet na najlepszych dla niego rynkach Europy marne kilka procent. Klienci sięgają już niemal wyłącznie po Androida lub iOS.
