Francja zalegalizuje P2P? Strona główna Aktualności22.12.2005 22:51 Udostępnij: O autorze Wojciech Kowasz @Docent Francja może być pierwszym krajem, który zezwoli użytkownikom na pobieranie chronionych prawami autorskimi plików za pośrednictwem sieci peer-to-peer. Jest jednak jeden warunek - czyn taki dozwolony będzie jedynie do własnych, prywatnych celów. Francuski parlament przegłosował stosowną nowelizację w środę w nocy - rozkład głosów wynosił 30 do 28. Treść poprawki w wolnym tłumaczeniu brzmi zatem: twórcy nie mogą zabraniać rozpowszechniania swoich dzieł w jakiejkolwiek postaci do prywatnych zastosowań użytkowników, w żadnym wypadku jednak cel uzyskania takiego dzieła nie może zahaczać bezpośrednio lub pośrednio o praktyki komercyjne. Jeszcze prościej zaś mówiąc: pełna legalizacja programów peer-to-peer dla ponad ośmiu milionów francuskich internautów. Francuskie prawo definiuje pojęcie "kopii prywatnej", jednak jeszcze całkiem niedawno sąd orzekł na korzyść organizacji zajmującej się ochroną praw autorskich, że taką kopią nie może być plik pobrany z Internetu. Gdyby jednak ustawa została znowelizowana, istniało by prawne potwierdzenie legalności internetowych kopii, a jak wiadomo, Francuzi od lat wolą polegać na skodyfikowanych prawach niż precedensowym orzecznictwie sądów. Środowisko fonograficzne jest mocno zaniepokojone takim obrotem sprawy. Nic dziwnego, w końcu naraża to producentów na niemałe straty. W tym kontekście narodził się inny pomysł, aby obciążyć dostawców usług internetowych podatkiem, co w prostej linii ma się przełożyć na dopłaty do abonamentów dla tych, którzy ściągają najwięcej. Trudno jednak ocenić, czy to dobry pomysł. Równie trudno zdecydować, czy posunięcie francuskich władz jest początkiem nowej ery, czy tylko niezbyt rozsądnym wychyleniem się z szeregu. Czy ostatecznie dojdzie jednak do zalegalizowania P2P - tego z całą pewnością stwierdzić jeszcze nie można. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Francja. Restauratorzy aresztowani za udostępnienie Wi-Fi 5 paź 2020 Piotr Urbaniak Internet Biznes Bezpieczeństwo 102 Google zapłaci 63 miliony euro francuskiej prasie. Gigant odmawia komentarza w sprawie 15 lut Michał Skorupka Internet Biznes 23 Francuski rząd uczy rodziców, jak chronić dzieci przed pornografią. Uruchomiono specjalny serwis 11 lut Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo 41 Huawei stawia pierwszą fabrykę poza Chinami. Sprzęt 5G będzie produkowany w Europie 27 sty Arkadiusz Stando Sprzęt Internet Biznes 90
Udostępnij: O autorze Wojciech Kowasz @Docent Francja może być pierwszym krajem, który zezwoli użytkownikom na pobieranie chronionych prawami autorskimi plików za pośrednictwem sieci peer-to-peer. Jest jednak jeden warunek - czyn taki dozwolony będzie jedynie do własnych, prywatnych celów. Francuski parlament przegłosował stosowną nowelizację w środę w nocy - rozkład głosów wynosił 30 do 28. Treść poprawki w wolnym tłumaczeniu brzmi zatem: twórcy nie mogą zabraniać rozpowszechniania swoich dzieł w jakiejkolwiek postaci do prywatnych zastosowań użytkowników, w żadnym wypadku jednak cel uzyskania takiego dzieła nie może zahaczać bezpośrednio lub pośrednio o praktyki komercyjne. Jeszcze prościej zaś mówiąc: pełna legalizacja programów peer-to-peer dla ponad ośmiu milionów francuskich internautów. Francuskie prawo definiuje pojęcie "kopii prywatnej", jednak jeszcze całkiem niedawno sąd orzekł na korzyść organizacji zajmującej się ochroną praw autorskich, że taką kopią nie może być plik pobrany z Internetu. Gdyby jednak ustawa została znowelizowana, istniało by prawne potwierdzenie legalności internetowych kopii, a jak wiadomo, Francuzi od lat wolą polegać na skodyfikowanych prawach niż precedensowym orzecznictwie sądów. Środowisko fonograficzne jest mocno zaniepokojone takim obrotem sprawy. Nic dziwnego, w końcu naraża to producentów na niemałe straty. W tym kontekście narodził się inny pomysł, aby obciążyć dostawców usług internetowych podatkiem, co w prostej linii ma się przełożyć na dopłaty do abonamentów dla tych, którzy ściągają najwięcej. Trudno jednak ocenić, czy to dobry pomysł. Równie trudno zdecydować, czy posunięcie francuskich władz jest początkiem nowej ery, czy tylko niezbyt rozsądnym wychyleniem się z szeregu. Czy ostatecznie dojdzie jednak do zalegalizowania P2P - tego z całą pewnością stwierdzić jeszcze nie można. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji