FreeDOS 1.2 na ostatniej prostej: nowy instalator, menedżer pakietów i wciąż ten smak retro Strona główna Aktualności25.11.2016 23:47 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Żyjemy w przyszłości, za chwilę Microsoft udostępni holograficzny interfejs Windowsa, a tymczasem ktoś na tym świecie pracuje wciąż nad… DOS-em. Deweloperzy projektu FreeDOS, opensource’owego DOS-a dla każdego, udostępnili właśnie drugie wydanie kandydackie wersji 1.2, opracowywanej przede wszystkim z myślą o wsparciu współczesnego sprzętu, ale nie tylko. Sprawa jest poważna – zdecydowana większość komputerów sprzedawanych bez Windowsa jest oferowana właśnie z preinstalowanym FreeDOS-em, system ten jest też przydatny przy wszystkich operacjach, gdzie potrzebny jest bezpośredni dostęp do sprzętu. Oficjalne wydanie FreeDOS-a 1.2 jest planowane na 25 grudnia tego roku, jednak wygląda na to, że wersja RC2 przyniosła załatanie wszystkich dostrzeżonych wcześniej usterek i można się nią swobodnie pobawić, czy to w maszynie wirtualnej, czy na jakimś pececie pod ręką. A czego można się spodziewać po tej zabawie? Instalator formatuje dyskCała instalacja na nowoczesnym sprzęcie zajmuje moment No cóż, powiedzmy sobie otwarcie: FreeDOS nigdy nie stanie się niczym innym jak po prostu… DOS-em, systemem w swoich założeniach nie odbiegającym od założeń Microsoftu. Pomysły na stworzenie FreeDOS-a 2.0, który miałby eksplorować alternatywne światy, w których Windows nigdy nie powstał, po prostu nie wypaliły, przenoszenie na DOS-a uniksowych narzędzi okazało się nie mieć większego sensu. Jak przyznaje jego deweloper Jim Hall, taki supernowoczesny DOS przestałby być DOS-em, prostym systemem operacyjnym, który nie miał być skomplikowany, który miał mieć minimalny narzut, którego szybko się ustawiało i uruchamiało, który w praktyce nic się nie zmienił od lat dziewięćdziesiątych zeszłego wieku. Przyjazny interfejs użytkownika FreeDOS-a. Jest nawet HELPKto jeszcze umie edytować autoexec.bat? Dlatego właśnie zmiany we FreeDOS-ie 1.2 są raczej skromne. Dostaliśmy nowy instalator, znacznie łatwiejszy i przyjemniejszy w obsłudze. Kilka zapytań użytkownika o podstawowe rzeczy i to wszystko, bez żadnego przebijania się przez wybór zestawów pakietów. Teraz określamy dysk docelowy, wybieramy, czy chcemy zainstalować wszystko, czy tylko minimalny zestaw plików, ustawiamy język i klawiaturę. Klasyczna przeglądarka internetowa Dillo Druga zmiana to właściwie setki drobnych zmian – aktualizacje środowiska software’owego dostarczanego z FreeDOS-em. Podstawowe składniki BASE praktycznie się nie zmieniły, usunięto tylko niektóre źle działające sterowniki i narzędzia, np. menedżer pamięci XMS. Kompletna lista zmian znajduje się na serwerze projektu. Jedna z tych drobnych jest jednak bardzo duża. FreeDOS doczekał się otóż menedżera pakietów. Napisany przez Mateusza Viste program FDNPKG pozwala na instalowanie oprogramowania nie tylko z lokalnych pakietów, ale też z repozytoriów w Sieci. Możemy też oczywiście oprogramowanie za jego pomocą aktualizować i usuwać. Oraz klasyczna gra, której przedstawiać nie trzeba Niestety wciąż uruchomienie i instalacja stosu sieciowego nie jest łatwa, dla osób przyzwyczajonych do współczesnych systemów to wszystko może być szokiem, ale dinozaury na pewno sobie poradzą. Pełną wersję obrazu ISO FreeDOS-a 1.2 (póki co Release Candidate 2) możecie pobrać ze strony freedos.org. Są tam też obrazy (sic!) dyskietki rozruchowej i pendrive’a. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Microsoft udostępnił źródła środowiska GW-BASIC 22 maj 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 57 O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: zabawa w OS/2 11 maj 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 63 O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: wersja 2.0 4 maj 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 112 O powstawaniu Windows. Jak tworzono najpopularniejszy system na świecie: tryb chroniony 18 maj 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 42
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Żyjemy w przyszłości, za chwilę Microsoft udostępni holograficzny interfejs Windowsa, a tymczasem ktoś na tym świecie pracuje wciąż nad… DOS-em. Deweloperzy projektu FreeDOS, opensource’owego DOS-a dla każdego, udostępnili właśnie drugie wydanie kandydackie wersji 1.2, opracowywanej przede wszystkim z myślą o wsparciu współczesnego sprzętu, ale nie tylko. Sprawa jest poważna – zdecydowana większość komputerów sprzedawanych bez Windowsa jest oferowana właśnie z preinstalowanym FreeDOS-em, system ten jest też przydatny przy wszystkich operacjach, gdzie potrzebny jest bezpośredni dostęp do sprzętu. Oficjalne wydanie FreeDOS-a 1.2 jest planowane na 25 grudnia tego roku, jednak wygląda na to, że wersja RC2 przyniosła załatanie wszystkich dostrzeżonych wcześniej usterek i można się nią swobodnie pobawić, czy to w maszynie wirtualnej, czy na jakimś pececie pod ręką. A czego można się spodziewać po tej zabawie? Instalator formatuje dyskCała instalacja na nowoczesnym sprzęcie zajmuje moment No cóż, powiedzmy sobie otwarcie: FreeDOS nigdy nie stanie się niczym innym jak po prostu… DOS-em, systemem w swoich założeniach nie odbiegającym od założeń Microsoftu. Pomysły na stworzenie FreeDOS-a 2.0, który miałby eksplorować alternatywne światy, w których Windows nigdy nie powstał, po prostu nie wypaliły, przenoszenie na DOS-a uniksowych narzędzi okazało się nie mieć większego sensu. Jak przyznaje jego deweloper Jim Hall, taki supernowoczesny DOS przestałby być DOS-em, prostym systemem operacyjnym, który nie miał być skomplikowany, który miał mieć minimalny narzut, którego szybko się ustawiało i uruchamiało, który w praktyce nic się nie zmienił od lat dziewięćdziesiątych zeszłego wieku. Przyjazny interfejs użytkownika FreeDOS-a. Jest nawet HELPKto jeszcze umie edytować autoexec.bat? Dlatego właśnie zmiany we FreeDOS-ie 1.2 są raczej skromne. Dostaliśmy nowy instalator, znacznie łatwiejszy i przyjemniejszy w obsłudze. Kilka zapytań użytkownika o podstawowe rzeczy i to wszystko, bez żadnego przebijania się przez wybór zestawów pakietów. Teraz określamy dysk docelowy, wybieramy, czy chcemy zainstalować wszystko, czy tylko minimalny zestaw plików, ustawiamy język i klawiaturę. Klasyczna przeglądarka internetowa Dillo Druga zmiana to właściwie setki drobnych zmian – aktualizacje środowiska software’owego dostarczanego z FreeDOS-em. Podstawowe składniki BASE praktycznie się nie zmieniły, usunięto tylko niektóre źle działające sterowniki i narzędzia, np. menedżer pamięci XMS. Kompletna lista zmian znajduje się na serwerze projektu. Jedna z tych drobnych jest jednak bardzo duża. FreeDOS doczekał się otóż menedżera pakietów. Napisany przez Mateusza Viste program FDNPKG pozwala na instalowanie oprogramowania nie tylko z lokalnych pakietów, ale też z repozytoriów w Sieci. Możemy też oczywiście oprogramowanie za jego pomocą aktualizować i usuwać. Oraz klasyczna gra, której przedstawiać nie trzeba Niestety wciąż uruchomienie i instalacja stosu sieciowego nie jest łatwa, dla osób przyzwyczajonych do współczesnych systemów to wszystko może być szokiem, ale dinozaury na pewno sobie poradzą. Pełną wersję obrazu ISO FreeDOS-a 1.2 (póki co Release Candidate 2) możecie pobrać ze strony freedos.org. Są tam też obrazy (sic!) dyskietki rozruchowej i pendrive’a. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji