Gazety na e-papierze już w 2007 r.? Strona główna Aktualności03.07.2006 10:55 Udostępnij: O autorze szarameta Czy elektroniczny papier będzie największą rewolucją w branży wydawniczej od czasów Gutenberga? - stawia pytanie w jednym ze swoich artykułów Gazeta.pl. Fani Toma Cruise'a być może pamiętają tę scenę. W filmie "Raport mniejszości" jeden z pasażerów metra czyta wydanie "USA Today". I nie jest to gazeta, jaką znamy z kiosków. Zamiast szeleszczącego papieru cienki plastikowy wyświetlacz, na którym automatycznie zmieniają się informacje i zdjęcia. Fabułę "Raportu..." można by spokojnie wrzucić do szufladki science fiction. Ale gazetę z metra już nie. Takie cienkie plastikowe wyświetlacze są już bowiem na rynku - znane szerzej pod określeniem "e-papier". Na pierwszy rzut oka trudno tu wietrzyć rewolucję - w końcu jeśli mamy np. komórkę lub laptop podłączony do internetu, to możemy się połączyć z serwisem internetowym tradycyjnej gazety, na którym informacje są aktualizowane na bieżąco. Rzecz wtym, że np. na ekranie komórki niezbyt wygodnie przegląda się wiadomości. Nieco lepiej jest z laptopami, ale te są zwykle ciężkie (2-3 kg) i na baterii pracują tylko kilka godzin. Minusem jest też to, że tradycyjne wyświetlacze świecą, co przy intensywnym czytaniu jest męczące dla oczu. E-papier ma zaś tę zaletę, że tekst widzimy w świetle odbitym, jakbyśmy czytali zwykłą papierową gazetę. No i pożera znacznie mniej prądu. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Gazety na e-papierze już w 2007 r.? opublikowanym na łamach portalu Gazeta.pl. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Orange stawia na podpis na tablecie. Chce oszczędzać papier 27 sty 2020 Oskar Ziomek Sprzęt Biznes 73 Samsung Galaxy S20 na oficjalnych zdjęciach. Aparaty jak spod dziurkacza do papieru 5 lut 2020 Karolina Modzelewska Sprzęt 72 Disney+ z 28,6 milionami abonentów. Wkrótce następne serialowe hity 5 lut 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Internet 20 Mapy Google: porcja nowych funkcji na 15. urodziny. Ucieszą się zwłaszcza turyści 6 lut 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Internet 20
Udostępnij: O autorze szarameta Czy elektroniczny papier będzie największą rewolucją w branży wydawniczej od czasów Gutenberga? - stawia pytanie w jednym ze swoich artykułów Gazeta.pl. Fani Toma Cruise'a być może pamiętają tę scenę. W filmie "Raport mniejszości" jeden z pasażerów metra czyta wydanie "USA Today". I nie jest to gazeta, jaką znamy z kiosków. Zamiast szeleszczącego papieru cienki plastikowy wyświetlacz, na którym automatycznie zmieniają się informacje i zdjęcia. Fabułę "Raportu..." można by spokojnie wrzucić do szufladki science fiction. Ale gazetę z metra już nie. Takie cienkie plastikowe wyświetlacze są już bowiem na rynku - znane szerzej pod określeniem "e-papier". Na pierwszy rzut oka trudno tu wietrzyć rewolucję - w końcu jeśli mamy np. komórkę lub laptop podłączony do internetu, to możemy się połączyć z serwisem internetowym tradycyjnej gazety, na którym informacje są aktualizowane na bieżąco. Rzecz wtym, że np. na ekranie komórki niezbyt wygodnie przegląda się wiadomości. Nieco lepiej jest z laptopami, ale te są zwykle ciężkie (2-3 kg) i na baterii pracują tylko kilka godzin. Minusem jest też to, że tradycyjne wyświetlacze świecą, co przy intensywnym czytaniu jest męczące dla oczu. E-papier ma zaś tę zaletę, że tekst widzimy w świetle odbitym, jakbyśmy czytali zwykłą papierową gazetę. No i pożera znacznie mniej prądu. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Gazety na e-papierze już w 2007 r.? opublikowanym na łamach portalu Gazeta.pl. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji