Google bada ”wrażliwe tematy”. Chcą dostarczać więcej pozytywnych treści Strona główna Aktualności24.12.2020 11:05 Udostępnij: O autorze Marcin Watemborski @watemborski Agencja Reutera wytyka Google’owi zbytnie koncentrowanie się nad dostarczaniem użytkownikom pozytywnych treści. Czyżby gigant stracił obiektywność? Co jest tego powodem? Według Reutersa, Google od zeszłego roku wdrożyło dodatkowe kontrole dotyczące wrażliwych tematów. Wśród nich znalazły się takie frazy, jak: "przemysł naftowy, Chiny, Iran, Izrael, COVID-19, bezpieczeństwo domowe, ubezpieczenia, lokalizacja, religia, pojazdy autonomiczne, telekomunikacja". Każdy z nich wywoływał kontrowersje w internecie, a burz nie było końca. Informacje od pracowników Google oraz wewnętrzne raporty prowadzą do postaci dr Timnit Gebru. Jej zespół zajmował się rozwojem sztucznej inteligencji w szeregach giganta, a sama badaczka odeszła z firmy w niejasnych okolicznościach. Podobno chodziło o sprzeczki między nią, a szefostwem Google na temat wyników wyszukiwania i serwowania spersonalizowanych pod użytkownika treści. Reuters otrzymał komentarz jednego z badaczy Google, który zwrócił uwagę na to, że ingerencja zarządu firmy w wyświetlane treści zakrawa o cenzurę, ale czego można się spodziewać po prywatnym podmiocie. Trzeba pamiętać o tym, że światowi giganci medialni mają ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Jakby nie patrzeć Google, Facebook, Twitter, Apple czy Microsoft to nazwy, które zna każdy. Przez lata te firmy wyrobiły sobie w świecie opinię autorytetów w swoich dziedzinach. Ludzie często powołują się na nie podczas argumentacji m.in. w temacie sztucznej inteligencji. W interesie każdej z firm jest kształtowanie współczesnego świata i unikanie niepochlebnych komentarzy. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Fuzja jądrowa już wkrótce? W przełomie kluczową rolę odegra Sztuczna Inteligencja 28 kwi 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie 109 Facebook tłumaczy, jak sztuczna inteligencja eliminuje fałsz związany z COVID-19 13 maj 2020 Oskar Ziomek Internet Biznes Bezpieczeństwo Koronawirus 17 Wykorzystali sztuczną inteligencję do... rysowania penisów 27 kwi 2020 Jakub Krawczyński Internet 72 Microsoft zwalnia pracowników, bo może ich zastąpić sztuczną inteligencją 31 maj 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Biznes 87
Udostępnij: O autorze Marcin Watemborski @watemborski Agencja Reutera wytyka Google’owi zbytnie koncentrowanie się nad dostarczaniem użytkownikom pozytywnych treści. Czyżby gigant stracił obiektywność? Co jest tego powodem? Według Reutersa, Google od zeszłego roku wdrożyło dodatkowe kontrole dotyczące wrażliwych tematów. Wśród nich znalazły się takie frazy, jak: "przemysł naftowy, Chiny, Iran, Izrael, COVID-19, bezpieczeństwo domowe, ubezpieczenia, lokalizacja, religia, pojazdy autonomiczne, telekomunikacja". Każdy z nich wywoływał kontrowersje w internecie, a burz nie było końca. Informacje od pracowników Google oraz wewnętrzne raporty prowadzą do postaci dr Timnit Gebru. Jej zespół zajmował się rozwojem sztucznej inteligencji w szeregach giganta, a sama badaczka odeszła z firmy w niejasnych okolicznościach. Podobno chodziło o sprzeczki między nią, a szefostwem Google na temat wyników wyszukiwania i serwowania spersonalizowanych pod użytkownika treści. Reuters otrzymał komentarz jednego z badaczy Google, który zwrócił uwagę na to, że ingerencja zarządu firmy w wyświetlane treści zakrawa o cenzurę, ale czego można się spodziewać po prywatnym podmiocie. Trzeba pamiętać o tym, że światowi giganci medialni mają ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Jakby nie patrzeć Google, Facebook, Twitter, Apple czy Microsoft to nazwy, które zna każdy. Przez lata te firmy wyrobiły sobie w świecie opinię autorytetów w swoich dziedzinach. Ludzie często powołują się na nie podczas argumentacji m.in. w temacie sztucznej inteligencji. W interesie każdej z firm jest kształtowanie współczesnego świata i unikanie niepochlebnych komentarzy. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji