Google „blokuje” Adblock Plusa w imię zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników Strona główna Aktualności21.02.2013 11:35 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Dla firmy, która żyje z wyświetlania reklam, oprogramowanie służące do blokowania reklam musi wydawać się obrzydliwością. Jeśli jednak zdecydujesz się na rozwijanie otwartej platformy, nie możesz ot tak zakazać programistom tworzenia takich blokad, a użytkownikom korzystania z nich. Możesz jednak spróbować to utrudnić. To właśnie zrobiło Google przy okazji swojej ostatniej aktualizacji Androida. Teraz właściciele niezrootowanych telefonów z Androidem 4.1.2 i 4.2.2 nie mogą już w prosty sposób uruchomić u siebie Adblock Plusa. Otrzymują komunikat, według którego muszą ręcznie skonfigurować sobie serwer proxy wykorzystywany przez aplikację do filtrowania reklam. Teoretycznie to nic strasznego, zrobienie tego w Androidzie nie jest trudne, ale z drugiej strony dla wielu użytkowników takie manipulacje to czarna magia – oni po prostu chcą zainstalować aplikację i mieć spokój. Wprowadzenie konieczności samodzielnego konfigurowania proxy przenosi AdBlock Plus z kategorii aplikacji dla mas do kategorii aplikacji dla hobbystów. Autor Adblock Plusa zgłosił swoje zastrzeżenia, sugerując nawet, że Androidowi coraz bliżej do Microsoftu. Google raczej wprowadzonych zmian nie wycofa – tłumaczy się, że to wszystko dla bezpieczeństwa użytkowników: złośliwe aplikacje mogłyby przekierowywać połączenia internetowe, a wprowadzone poprawki uniemożliwiają im to. Mimo to deweloperzy Adblocka liczą, że Google przedstawi rozwiązanie, które chroniąc bezpieczeństwo użytkowników będzie szanowało także ich decyzje. Na razie pozostała im jedynie edukacja: na stronach Adblock Plusa pojawił się poradnik, wyjaśniający jak blokadę reklam skonfigurować na nowych wersjach Androida. Nie jest to jedyny kuksaniec od Google'a wymierzony w antyreklamowe oprogramowanie. Podobnie utrudniono życie użytkownikom Adblocka na przeglądarce Chrome. Od grudnia 2012 r. wyszukiwarka Chrome Web Store domyślnie zwraca wyniki dla kategorii „Aplikacje”, podczas gdy Adblock Plus jest „rozszerzeniem” – by go znaleźć w wynikach, trzeba przełączyć widok listy wyszukiwania (a interfejs do tego nie jest zbyt przejrzysty). Co ciekawe, po wprowadzeniu zmian w wyszukiwarce, deweloperzy Adblock Plusa przygotowali swoje rozszerzenie w formie aplikacji i umieścili je w sklepie – jednak Google bez komentarza usunęło je kilkanaście godzin później. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także µBlock: taka sobie 120 razy lepsza alternatywa dla AdBlock Plusa 20 sty 2015 Maciej Olanicki Oprogramowanie 167 Szpiegowanie na Androidzie i iOS-ie: problem 20 aplikacji, które pobrano ponad 35 mln razy 11 mar 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Bezpieczeństwo 73 Google uderza w forki Androida: modyfikujesz, tracisz dostęp do Sklepu Play 12 mar 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Biznes 56 Android Auto i Mapy Google: ograniczenia prędkości w nawigacji są coraz szerzej dostępne 12 mar 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Bezpieczeństwo TechMoto 16
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Dla firmy, która żyje z wyświetlania reklam, oprogramowanie służące do blokowania reklam musi wydawać się obrzydliwością. Jeśli jednak zdecydujesz się na rozwijanie otwartej platformy, nie możesz ot tak zakazać programistom tworzenia takich blokad, a użytkownikom korzystania z nich. Możesz jednak spróbować to utrudnić. To właśnie zrobiło Google przy okazji swojej ostatniej aktualizacji Androida. Teraz właściciele niezrootowanych telefonów z Androidem 4.1.2 i 4.2.2 nie mogą już w prosty sposób uruchomić u siebie Adblock Plusa. Otrzymują komunikat, według którego muszą ręcznie skonfigurować sobie serwer proxy wykorzystywany przez aplikację do filtrowania reklam. Teoretycznie to nic strasznego, zrobienie tego w Androidzie nie jest trudne, ale z drugiej strony dla wielu użytkowników takie manipulacje to czarna magia – oni po prostu chcą zainstalować aplikację i mieć spokój. Wprowadzenie konieczności samodzielnego konfigurowania proxy przenosi AdBlock Plus z kategorii aplikacji dla mas do kategorii aplikacji dla hobbystów. Autor Adblock Plusa zgłosił swoje zastrzeżenia, sugerując nawet, że Androidowi coraz bliżej do Microsoftu. Google raczej wprowadzonych zmian nie wycofa – tłumaczy się, że to wszystko dla bezpieczeństwa użytkowników: złośliwe aplikacje mogłyby przekierowywać połączenia internetowe, a wprowadzone poprawki uniemożliwiają im to. Mimo to deweloperzy Adblocka liczą, że Google przedstawi rozwiązanie, które chroniąc bezpieczeństwo użytkowników będzie szanowało także ich decyzje. Na razie pozostała im jedynie edukacja: na stronach Adblock Plusa pojawił się poradnik, wyjaśniający jak blokadę reklam skonfigurować na nowych wersjach Androida. Nie jest to jedyny kuksaniec od Google'a wymierzony w antyreklamowe oprogramowanie. Podobnie utrudniono życie użytkownikom Adblocka na przeglądarce Chrome. Od grudnia 2012 r. wyszukiwarka Chrome Web Store domyślnie zwraca wyniki dla kategorii „Aplikacje”, podczas gdy Adblock Plus jest „rozszerzeniem” – by go znaleźć w wynikach, trzeba przełączyć widok listy wyszukiwania (a interfejs do tego nie jest zbyt przejrzysty). Co ciekawe, po wprowadzeniu zmian w wyszukiwarce, deweloperzy Adblock Plusa przygotowali swoje rozszerzenie w formie aplikacji i umieścili je w sklepie – jednak Google bez komentarza usunęło je kilkanaście godzin później. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji