Graliśmy w This War of Mine na tablecie. Dotykowo, ale nie palcami

Graliśmy w This War of Mine na tablecie. Dotykowo, ale nie palcami

Graliśmy w This War of Mine na tablecie. Dotykowo, ale nie palcami
16.07.2015 13:35, aktualizacja: 16.07.2015 21:23

This War of Mine zapewne nikomu nie trzeba ani przedstawiać, ani szczegółowo przypominać. Polska produkcja, która w zasadzie niewiele miała wspólnego z rozrywką i stanowi raczej interaktywne studium wyniszczających realiów wojny domowej, może być przykładem gry, która wzniosła się wysoko ponad sztampę i wyświechtane pomysły. Doświadczyć wirtualnej wojny domowej można już także na tabletach.

Premiera This War of Mine na tych urządzeniach nie jest zaskakująca, szczególnie biorąc pod uwagę zastosowane w wersji pecetowej sterowanie oraz prezentowanie rozgrywki w charakterystycznym bocznym rzucie. Można mieć jednak wątpliwości, czy precyzja kursora będzie mogła zostać jakkolwiek odtworzona w interfejsie dotykowym. Mieliśmy okazję się o tym przekonać.

Obraz

Grę testowaliśmy na tablecie NVIDIA SHIELD i na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że nie różni się ona od pierwotnej wersji. Jest świetnie zoptymalizowana sprzętowo, przy czym trudno dopatrzeć się pogorszenia jakości grafiki. Problemem dla osób, które grały już w polską produkcje na komputerach, i mają zamiar wypróbować ją w wersji mobilnej, może być interfejs, czy raczej jego wielkość. Obsługa na przykład menu wyboru postaci (w prawym dolnym rogu ekranu) została dostosowana do obsługi palcami w najbardziej prymitywny dostępny sposób – menu powiększono. Na dużej części ekranu, zamiast na przykład niebezpieczeństw czyhających w piwnicach zbombardowanej kamienicy, widzimy więc elementy interfejsu, na które – co wynika także z konstrukcji rozgrywki – zerka się nieczęsto. Różnice w stosunku do wersji na pecety widać poniżej.

  • Tablet
  • PC
[1/2] Tablet

Przechodząc do najważniejszej kwestii – czy w grę This War of Mine da się komfortowo grać na tabletach? Tak. Czy palcami? Nie. I nie wynika to z niedoskonałości wersji mobilnej – oprócz wspomnianego topornego interfejsu, gra zapewnia tak samo wiele rozrywki, czy w zasadzie antyrozrywki, jak jej pecetowy pierwowzór. A jednak interakcje postaci z otoczeniem, sprowadzające się do klikania na ikony, trudno nazwać wygodnymi. Dużo rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby zastąpienie wspomnianych ikon podświetleniem obiektów, z którymi można wchodzić interkacje.

Z ratunkiem przyszedł dołączony dołączony do SHIELDA rysik. Dzięki niemu precyzyjny wybór niewielkich elementów na ekranie był łatwy i wygodny. Gra umożliwia oczywiście przybliżanie kamery, co pozwala na zyskanie nieco wygody przy obsłudze palcami, niemniej podczas nocnych eskapad dużo bardziej efektywne jest korzystanie z ujęcia prezentującego możliwie jak największy fragment otoczenia.

Obraz

This War of Mine w wersji mobilnej jest z całą pewnością pozycją godną uwagi. Jej największą zaletą jest wspomniana optymalizacja sprzętowa – SHIELD oferował większą płynność niż komputer z procesorem Intel i3, 4 GB RAM-u i grafiką Intel HD 4000. Problemem jest natomiast optymalizacja interfejsu – w celu dostosowania go do obsługi palcami, należało go po prostu nieco przebudować. Niemniej w przypadku sterowania za pomocą rysika, This War of Mine nie traci absolutnie nic wobec wersji pecetowej. Gra w wersji mobilnej jest dostępna dla tabletów z systemem iOS oraz Android. Ponadto, z okazji premiery gry, do 22 lipca będzie można skorzystać z 33% zniżki.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)