[IEM2014] Virtus.Pro mistrzami świata w Counter-Strike: GO. Polska to nie USA, ale esport w kraju ma przyszłość Strona główna Aktualności16.03.2014 17:55 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Jeżeli ktoś postanowił w sobotę zakończyć swoją przygodę z Intel Extreme Masters, zniechęcony trochę brakiem większej ilości Polaków w rozgrywkach, to teraz może tylko pluć sobie w brodę. Zespół Virtus.Pro pokazał klasę w Counter-Strike: Global Offensive i tym samym mamy w kraju mistrzów świata. Ekipa rodaków zdominowała europejskie Ninjas in Pyjamas ku uciesze fanów młodszych, jak też tych starszych, a w sercach redaktorów, którzy lata temu sami organizowali rozgrywki, zatliła się iskierka tęsknoty do powrotu na scenę. Przynajmniej od strony organizatora. Emocje były tak potężne. Bezkresna miłość w stronę rodzimych idoli esportu wypływała od tłumu strumieniami. Nie dziwi mnie, że w Stanach Zjednoczonych profesjonalni gracze uważani są już za normalnych sportowców. W Polsce jeszcze daleka do tego droga, co nie znaczy, iż obranie takiego kierunku dla kariery to pomysł z góry skazany na porażkę. Virtus.Pro zachęcają, by młodzi ludzie próbowali iść w ich ślady, bo wbrew wielu obiegowym opiniom, w graniu jest według nich przyszłość i spore pieniądze. To prężnie rozwijające się zjawisko (co potwierdza IEM 2014), a nie ślepa uliczka bez perspektyw na przyszłość. Twoja przeglądarka nie obsługuje Flasha i HTML5 lub wyłączono obsługę JavaScript... Panowie zabrali do domu 100 tysięcy dolarów oraz pokaźnych rozmiarów puchar. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także IEM 2020 z cofniętym pozwoleniem na organizację imprezy masowej. Co dalej z wydarzeniem? 27 lut 2020 Barnaba Siegel Gaming Biznes 108 mBank z awarią. Nie można płacić BLIK-iem, są problemy z logowaniem (aktualizacja) 2 mar 2020 Oskar Ziomek Internet 23 Jak płacić BLIK-iem? Prezentujemy instrukcję krok po kroku 21 lip 2020 Michał Skorupka Biznes Poradniki 2 BLIK wchodzi do AliExpress. Alibaba Group zapowiada ścisłą współpracę 9 cze 2020 Arkadiusz Stando Internet Biznes 129
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Jeżeli ktoś postanowił w sobotę zakończyć swoją przygodę z Intel Extreme Masters, zniechęcony trochę brakiem większej ilości Polaków w rozgrywkach, to teraz może tylko pluć sobie w brodę. Zespół Virtus.Pro pokazał klasę w Counter-Strike: Global Offensive i tym samym mamy w kraju mistrzów świata. Ekipa rodaków zdominowała europejskie Ninjas in Pyjamas ku uciesze fanów młodszych, jak też tych starszych, a w sercach redaktorów, którzy lata temu sami organizowali rozgrywki, zatliła się iskierka tęsknoty do powrotu na scenę. Przynajmniej od strony organizatora. Emocje były tak potężne. Bezkresna miłość w stronę rodzimych idoli esportu wypływała od tłumu strumieniami. Nie dziwi mnie, że w Stanach Zjednoczonych profesjonalni gracze uważani są już za normalnych sportowców. W Polsce jeszcze daleka do tego droga, co nie znaczy, iż obranie takiego kierunku dla kariery to pomysł z góry skazany na porażkę. Virtus.Pro zachęcają, by młodzi ludzie próbowali iść w ich ślady, bo wbrew wielu obiegowym opiniom, w graniu jest według nich przyszłość i spore pieniądze. To prężnie rozwijające się zjawisko (co potwierdza IEM 2014), a nie ślepa uliczka bez perspektyw na przyszłość. Twoja przeglądarka nie obsługuje Flasha i HTML5 lub wyłączono obsługę JavaScript... Panowie zabrali do domu 100 tysięcy dolarów oraz pokaźnych rozmiarów puchar. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji