Na długo przed pokazaniem szerokiemu światu nowej konsoli, w ręce twórców gier zazwyczaj po cichu trafiają specjalne zestawy testowe, dzięki którym deweloperzy mogą zacząć przygotowywać tytuły pod tak naprawdę nieistniejący jeszcze sprzęt. Devkity PlayStation 4, funkcjonującej w umysłach graczy na razie pod nazwą kodową Orbis, ponoć zostały niedawno zaktualizowane sprzętowo, choć dopiero w styczniu całość zbliżona będzie do ostatecznej specyfikacji urządzenia. Latem wszystko ma być dopięte już na ostatni (czwarty z kolei) „guzik”. Premiera nowego dziecka Sony najwcześniej więc na Gwiazdkę. Wiadomo jednak, w jaką moc celuje gigant.
Niby firmy mają podpisane umowy poufności, lecz sporo informacji wycieka gdzieś w rozmowach ze znajomymi. Według oczywiście niepotwierdzonych wieści, PS4 oparte będzie na zmodyfikowanym APU AMD z serii A10, dostanie dysk twardy 256GB (prawdopodobnie SSD), kartę WiFi i port Ethernet, sporo pamięci RAM (deweloperzy mogą korzystać w tej chwili z od 8 do 16GB) plus naturalnie napęd Blu-ray i wyjście HDMI. W momencie pojawienia się konsoli na rynku, ma być ona w stanie spokojnie pociągnąć w 60 klatkach na sekundę gry w Full HD i jeszcze przy obrazie generowanym w 3D. Produkt sprzedawany będzie do tego w przystępnej cenie. Szczegóły zapewne w okolicach kolejnego E3. Ciekawe czy z ogłoszeniem nadejścia nowej generacji Microsoft nie będzie pierwszy…
