Blog (1)
Komentarze (2)
Recenzje (0)
@ryloslawJak urządzenia budżetowe mogą zrazić do androida

Jak urządzenia budżetowe mogą zrazić do androida

04.02.2013 17:43

Oto pierwszy wpis na tego bloga, jak i pierwszy, w mojej blogerskiej karierze, w ogóle. Zatem witam i zapraszam do lektury.

A na pierwszy wpis, wybrałem refleksję nad moją przygodą z mobilnym systemem Android. Czym jest android nie ma chyba już sensu pisać, więc pominę ten temat, a skupię się na moich doświadczeniach po około półtora roku używania "smartfona" z tym systemem.

Mogę przypuszczać, że należę do największej bodaj grupy użytkowników telefonów, czyli takich którzy zmieniają aparaty z częstotliwością, z jaką podpisują nową lub przedłużają starą umowę z operatorem. Nie ukrywam, że lubię nowinki technologiczne i troszkę się nimi interesuję, ale jednym z głównych kryteriów którym się kieruję podczas wymiany telefonu jest jego cena. Dla tego najpierw przyglądam się budżetowcom za 1zł, a max jaki sobie postawiłem to 100zł i tego będę się trzymał.

Jak to było ze mną?

Uradowany wieścią, że mogę już przedłużyć umowę = zmienić słuchawkę, śmiałym krokiem podążyłem do salonu w którym panuje głównie kolor fioletowy. W kieszeni miałem przygotowane założone 100zł i zacząłem wybierać. A właściwie to już miałem wybrane dwa lub trzy warianty, a sama wizyta w salonie miała dać mi szansę zobaczenia sprzętu na żywo, chwilę na obycie i dokonanie ostatecznego wyboru. Po chwili namysłu i konsultacji ze sprzedawcą, którego zapał do pracy był jak u bohaterów filmów Barei, wybór padł na HTC Wildfire.

Na początku zachwyt.

Pierwsze wrażenie było jak najbardziej pozytywne. Telefon w porównaniu z innymi do których się przymierzałem prezentował się najlepiej. I to pod względem samych materiałów jak i jakości wykonania. Hartowane szkło, aluminium i dość konkretna waga dawały poczucie solidności i wrażenie obcowania ze sprzętem co najmniej o klasę wyższą. I muszę przyznać, że wykonanie tego aparatu to na prawdę wielki plus. Do dziś na ekranie nie ma rysy, nic nie trzeszczy i ładnie do siebie pasuje mimo, że nie obchodzę się z telefonami jak z jajkiem. Następnie włożyłem kartę sim, odpaliłem telefon i czekam, czekam... Po dość znacznej chwili telefon w końcu się uruchomił. I moim oczom ukazały się piksele, mnóstwo pikseli. Hola, hola, a właściwie to bardzo mało pikseli, za to jakich wielkich... Czyżby tajwańskiemu producentowi przyświecała myśl, że nie liczy się ilość tylko jakość? Dla tego dał tak mało pikseli za to takich na sterydach? No cóż, pomyślałem, przywyknę. :( Wziąłem się za zabawę. Na pierwszy rzut poszło podłączenie do wifi, konfiguracja kont google, facebook i twitter. Później odwiedziny w android market. Wow, pomyślałem, ile tu aplikacji. Zacząłem więc grzebać, instalować sprawdzać, odinstalowywać i tak przez kilka dni...

A jak jest dziś?

I teraz, po tym przydługi wstępie, przyszedł czas na sedno. Rozumiem, że pierwsze zachwyty chłodną. Ale w moim przypadku, nadeszła epoka lodowcowa. To co cenię w urządzeniach jakie używam to szybkość działania i stabilność. A na to akurat nie mogłem liczyć. Ze względu na marne bebechy, nie miałem co liczyć na jakąkolwiek aktualizację. A lista aplikacji niedostępnych dla tego modelu stawała się coraz dłuższa. Piksele kłują w oczy chyba jeszcze bardziej, a po okresie zachwytu nad mnogością aplikacji w markecie, a właściwie w sklepie play, pozostały tylko wspomnienia. Teraz na telefonie posiadam niezbędne dla mnie minimum, a i tak komunikat o małej ilości pamięci pojawia się bardzo często. A aplikacje działają powoli i topornie. Systemowa przeglądarka od htc, którą wszyscy się tak zachwycali, pozostaje nieużywana, gdyż bardzo często po prostu sama się wyłączała i powodowała, że telefon chciał usmażyć mi ręce. Synchronizacja z facebookiem i twiterem została również została wyłączona gdyż dodatkowo spowalniała telefon i to pomimo wyłączenia automatycznych aktualizacji. I pomimo wszystkich tych zabiegów, telefon nadal muli i łapie zadyszkę, nawet przy przewijaniu pulpitów, mimo, że mam ich aż trzy i to bez żadnych widgetów. No właśnie, pulpity i widgety. To z czego htc jest takie dumne. Wiem, że to rzecz gustu, ale jak dla mnie nakładka sense i to nawet w najnowszej wersji, jest po prostu brzydka. Dla tego zainstalowałem zewnętrzny launcher, który ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, troszkę odmulił telefon. Brakuje mi też możliwości odinstalowania, zbędnego syfu, którym uraczył mnie producent. Teraz pewnie posypią się gromy, że przecież mogłem zrobić roota, może i mogłem, ale to nie dla mnie. Gdy kupuję sprzęt to powinien działać i to działać dobrze od razu po wyjęciu z pudełka.

Żadnych plusów?

Owszem plusy, jakieś są. Synchronizacja z gmailem na której mi zależy działa, całkiem sprawnie, chociaż praca z wiadomościami nie jest najprzyjemniejsza, to przynajmniej wiem kiedy wpada jakaś wiadomość, a i od biedy po zainstalowaniu opery mini, można w terenie sprawdzić coś w necie. No i jak już pisałem, obudowa, która nadal wygląda przyzwoicie.

Co dalej?

Nie chcę, żeby ten post przedstawił mnie w świetle androidowego "hejtera". Uważam tylko, że taki podział, tej platformy, nie jest niczym dobrym i instalowanie tego softu na wszystkim co jako tako go odpali to nie jest sposób aby zapracować na dobrą opinie. Owszem znajdzie się grono użytkowników, którzy uwielbiają androida, ale wydaje mi się, że jeżeli nie stać Cię na najnowsze highendy, lub nie należysz do grupy osób którzy pierwsze co robią to root, to możesz być zawiedziony zielonym robocikiem. I trochę jest w tym winy samych producentów, dla których wybierając budżetowy sprzęt jesteś skazany na nierówną walkę. Owszem rozumiem, że telefon za 2000zł może, a nawet powinien być lepszy od tego za 600zł. Tylko, niech ten za 600 będzie wart nawet tej ceny... Za pół roku kolejna wizyta w salonie, i tym razem najprawdopodobniej dam szansę platformie microsoftu. Jak na razie główne cechy systemu, czyli prędkość, stabilność, czytelność i prostota obsługi stoją na wysokim poziomie,a aplikacje których używam, są dostępne na WP, więc nie zaznam ich braku. Oczywiście pozostaje jeszcze cena...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)