Dyski SSD hit, czy kit?

I Wstęp

Prowadzę działalność gospodarczą, w której to posiadam kilka stacji roboczych, plus 3 laptopy. Pojawienie się ogólnodostępnej technologii SSD (Solid State Drive), postanowiłem zapoznać się z nią i w przypadku pozytywnych opinii, jak i przede wszystkim przeanalizowaniu wdrożyć w życie.

Owa działalność gospodarcza wymaga, aby dane były zapisane na nośnikach, które to charakteryzują się sprawnością działania i większą odpornością na uszkodzenia mechaniczne. Dyski SSD stały się odpowiednie, bowiem spełniają owe warunki. Nie posiadają części ruchomych, co zmniejsza możliwość uszkodzenia. Działają one również w większym zakresie temperatur. Powyższy, ogólny obraz charakterystyki SSD, może sprawić wrażenie, iż  gwarantują bezpieczeństwo przed utratą danych.

Przed masowym (jak na moje warunki) wdrożeniem tej technologii postanowiłem, iż zakupię dysk SSD i poświęcę jedną stację roboczą na testy. Wybór padł na OCZ Vertex 2 Sata II 3.5” Solid State Drive, w którym to określono MTBF na jakieś 230 lat – imponująco?

II Zderzenie się z rzeczywistością

Zakupiony dysk przestał działać po 4 miesiącach użytkowania, co niestety bardzo zniechęciło mnie do tej technologii. Objawem był brak wykrywania SSD. Dysk został wymieniony na nowy. Proces wymiany trwał bardzo szybko, jak zresztą każda tego typu operacja w sklepie Agito.pl Niestety obecnie dosłownie, boję się zamontować dysk, a tym bardziej uczynić go dyskiem systemowym. W tym przypadku idea tych dysków traci sens.

III Co dalej?

Wymieniony dysk leży już drugi tydzień na półce. Jednakże dam mu drugą szansę. Czekam jednak na nową płytę główną jak i ramy. Gdy tylko złożę ten sprzęt znajdzie się w nim ww. dysk. Przeprowadzę ponowne testy licząc, że ww. przypadek jest jednostkowy. Ale z drugiej strony, czy taki jednostkowy test jest w stanie zmienić moją opinię? Mam nadzieję, że tak, ale przekonamy się o tym za jakiś czas.

IV Wasze opinie

A jakie są Wasze doświadczenia w związku z tymi dyskami?