Windows Media Player – prosty i dobry odtwarzacz.

Zapewne wielu z Was po przeczytaniu nagłówka zaśmiało się na głos. Bo przecież jest to produkt Microsoftu, na którego wszyscy narzekają, mało tego dostępne są inne ciekawe odtwarzacze multimedialne np. Winamp, AIMP, foobar2000, iTunes i wiele, wiele innych.

Kiedy dostałem swój pierwszy komputer stwierdziłem, że musi zagościć na nim popularny wtedy winamp. Po drodze, było również wiele innych odtwarzaczy również te wymienione wyżej. Czy byłem z nich zadowolony? – Oczywiście, że tak. Ale nasuwa się pytanie dlaczego postanowiłem odstawić je na bok na rzecz WMP.

Otóż miałem wiele przygód z moimi komputerami. Nie jestem orłem z informatyki jednak proste czynności na komputerze wykonam, jak również formatowanie dysku. A ponieważ dawniej ochrona antywirusowa była słaba, a moja wiedza na temat robaczków w sieci i innych nośnikach danych była mała, to często zdarzało się, że system padł. Oczywiście jedynym moim rozwiązaniem był format, ponieważ wtedy nie znałem innych metod leczenia komputera. Po formacie, jak to po formacie wiele pracy żeby wszystko instalować od nowa, również któryś z naszych ulubionych odtwarzaczy audio/video. Człowiek tracił czas na zbędne instalowanie, a czasami przed tym ściąganie swojego programu, żeby tylko w nim posłuchać sobie muzyki. Miałem tak kilka razy, w końcu z lenistwa przestałem instalować dodatkowe programy. Mówię sobie „trudno”, zobaczymy na co stać Microsoft.

Na pierwszy rzut poszedł…. Paint :D żartuję oczywiście. Włożyłem płytę z muzyką do mojego komputera i uruchomił się Windows Media Player, którego używam po dziś dzień. A minęło już ładnych parę lat.

Więc opiszę wersję, z której korzystam czyli: 12 na windows 7. Zwykły zjadacz chleba oczekuje tylko aby jego program multimedialny odtworzył bezproblemowo jego muzykę/radio, a czasami film. WMP oczywiście robi to wszystko, dlatego dziwię się osoba, które na siłę pakują zbędne MB na swój dysk. Dlatego spróbuję opisać WMP i kto wie, może zachęcę kogoś do korzystania z niego.

A więc – w  ruch poszła płytka „Billie Holiday – Me Myself And I”, od razu po włożeniu płytki pojawił się WMP i mogłem rozkoszować się muzyką. Niby nic, ale co zrobić teraz ? Z najważniejszych funkcji to: - zgranie całego albumu na swój dysk, za pomocą jednego kliknięcia - jak zgrywanie to i nagrywanie muzyki z naszego dysku na płytę cd/dvd, również w bardzo prostych krokach - gdy chcemy pobiegać a na naszym odtwarzaczu mp3 brakuje nam kilku piosenek, to również WMP spieszy nam z pomocą, który bezproblemowo można zsynchronizować z różnymi odtwarzaczami mp3/mp4/ telefonami, itp. - jeżeli przykładowo w domu mamy małą sieć domową i podpięte do niej przynajmniej 2 komputery, to również z poziomu WMP możemy w łatwy sposób przeglądać, słuchać, zgrywać i nagrywać muzykę na obu komputerach. - odtwarzanie plików obrazów jak również filmów wideo. - ocenianie utworów, może nam bardzo pomóc w późniejszym odtwarzaniu i szukaniu muzyki.

Myślę, że dla osób, które trochę wymagają od swojego odtwarzacza to wystarczające funkcje. Oczywiście nie będę pisał o oczywistych opcjach takich jak equalizer, efekty SRS, WOW i inne.

Windows Media Player może również posłużyć jako odtwarzacz plików video. Wystarczy mieć zainstalowane dobre kodeki i żaden format nie jest mu straszny, do tego bez problemu odczytuje napisy. Ma jeden mały minus, mianowicie filmu nie da się przesuwać strzałkami jak to wszyscy robią, trzeba to wykonać ręcznie kursorem. Poza tym nigdy nie spotkałem się z żadnymi problemami podczas oglądania filmu.

Dodatkowo WMP sprawdza się znakomicie jako odtwarzacz filmów DVD. Kiedyś korzystałem z wielkiego kombajnu – PowerDVD, jednak WMP robi to równie dobrze, jak nie lepiej.

Na koniec dochodzi do tego schludny wygląd, może niektórzy nie przepadają za tym wyglądem, ale mnie osobiście się podoba.

Mam nadzieję, że wielu z Was postanowi zaoszczędzić czasu, miejsca na dysku i zacznie korzystać WMP, ponieważ moim zdaniem to niedoceniony odtwarzacz multimedialny.