Jeszcze lepszy pecet do grania za 500 zł z Intelem i Nvidią pod maską

Jeszcze lepszy pecet do grania za 500 zł z Intelem i Nvidią pod maską

Jeszcze lepszy pecet do grania za 500 zł z Intelem i Nvidią pod maską
17.03.2017 17:28, aktualizacja: 09.04.2018 16:42

Postęp technologiczny najwyraźniej zwolnił, bo jak inaczej wytłumaczyć to, że na sprzęcie sprzed ponad ośmiu lat cały czas można nie tylko komfortowo pracować, surfować po Internecie, ale przede wszystkim grać w nowe gry? O tym ostatnim możecie przekonać się po obejrzeniu klipu z naszą kolejną propozycją peceta do grania, zbudowanego z używanych podzespołów w cenie około 500 zł. [wppl=2017899]Nasz poprzedni zestaw za 500 zł radził sobie całkiem nieźle z nowymi grami, ale miał jeden zasadniczy minus – jego złożenie szybko okazało się niemożliwe. Najwyraźniej (zupełnym przypadkiem) napędziliśmy sprzedaż używanych komputerów Fujitsu Esprimo P705 i z polskich serwisów aukcyjnych modele te po prostu zniknęły, a w momencie pracy nad materiałem było ich całkiem sporo.Odtworzenie naszych porad zakupowych było zatem prawie niemożliwe, zwłaszcza w zadanym budżecie. Tym razem będzie inaczej, części są – i raczej będą cały czas dostępne. Jedyne z czym może być problem to atrakcyjna cena, ale na to też mamy radę, o czym za chwilę.[img=ramy]Sercem nowej konfiguracji jest procesor Xeon. Wasza rada, aby szukać go w Chinach była strzałem w dziesiątkę. To dzięki temu byliśmy w stanie zmieścić się w magicznych pięciu setkach. Część z Was po haśle ‘Xeon’ doskonale już wie, jaką drogę obraliśmy. Jest to cały czas popularna praktyka wciskania procesora pod socket 771 (wspomniany Xeon) w płyty główne z socketem 775.W materiale nie skupiamy się na tym jak to zrobić, ale informacji na ten temat w Internecie znaleźć można wiele, nawet na polskich stronach. My jednak odsyłamy do anglojęzycznego serwisu Delidded. Znajdziecie tam wszystkie niezbędne informacje, wliczając w to instrukcję flashowania biosu czy dodawania mikrokodów, ale przede wszystkim znajdziecie tam listę zgodności płyt głównych, a od tego trzeba właśnie zacząć przygodę z Xeonem w sockecie 775.[img=ceny_www]Czekając na procesor mieliśmy wiele czasu na znalezienie dobrej oferty na kartę graficzną. Szybko przekonaliśmy się, że rynek używanych grafik to istna loteria. Finalnie przewidzieliśmy 220 zł na grafikę, a w tej cenie znaleźliśmy cały wachlarz kart, od GTX 550, przez HD 7770 OC, GTX 570, a na GTX 660 kończąc. Tak, GTX-a 660 nabyć można za 220 złotych. To jest dobry moment, aby podpowiedzieć jak to zrobić – zaznaczamy, że my nie licytujemy, pod uwagę bierzemy jedynie oferty z konkretną kwotą.[wppl=2017223]Jak możecie się przekonać w załączonym klipie, programy do monitoringu aukcji zdają egzamin, nawet w wersjach darmowych, ale trzeba przyznać, że są dalekie od ideału, jednak jak mówi stare przysłowie, „na bezrybiu i rak ryba”. Dwa programy z których korzystaliśmy, aby być tymi pierwszymi, którzy klikną w „Kup teraz” to Monitor Aukcji oraz AuctionFinder. Znajdziecie je oczywiście w naszej bazie.Klatki, klateczkiTesty przeprowadzamy na dwóch kartach: Asus GTX 660 OC 2 GB oraz Palit GTX 570 OC 1,28 GB. Zdecydowaliśmy się na taki krok, bo zdajemy sobie sprawę, że ustrzelenie sześćset sześćdziesiątki w budżecie 220 zł będzie trudnym zadaniem, o wiele łatwiej będzie znaleźć w tej cenie GTX-a 570, który jak się możecie przekonać i tak wypada w niektórych (starszych) grach lepiej, a i w nowych pokazuje pazurki.[img=inne_konfigi]Zasadniczo wszystkie gry osiągnęły lepsze wyniki niż poprzednia ulepszona konfiguracja, z jednym wyjątkiem, a mianowicie Satellite Reign. „Cyberpunkowe światła” budujące sceny w tym tytule ubijają nawet wypasione maszynki. Z ciekawości sprawdziliśmy grę na konfiguracji i5-4670K, 16 GB RAM, GTX 970. Wynik: skaczący framerate od 30 do 70 klatek.[img=klateczki_www2]Inne tytuły dostały kopa, co możecie sprawdzić na załączonej grafice. Wszystkie gry odpalaliśmy w rozdzielczości 1920×1080 px, w średnich ustawieniach, w większości korzystając z gotowych profili.Na koniecMinusy? Jak na dzisiejsze standardy, pobór prądu jest wysoki, zwłaszcza w parze ze starszym GTX-em 570, gdzie licznik pokazywał nawet 200 W podczas surfowania po Internecie. Jednak największym minusem jest nierozwojowość zestawu, możliwości rozbudowy platformy są bardzo ograniczone. Można się ratować „kroplówkami” w postaci kart na PCI-e, czy to z portami USB 3.0 czy też z nowszym kontrolerem SATA. Nowsze karty graficzne oczywiście też zadziałają w tym zestawie, testowaliśmy chociażby GTX-a 1050, FPS w sprawdzonych grach podskoczyło, czasami nawet dwukrotnie, ale karta taka kosztuje tyle co cały nasz zestaw, i jest ograniczana starym złączem PCIe x16 (w wersji 1.1).[img=hbt_v1]Czytając komentarze, czy to u nas w serwisie czy też na YouTube, jesteśmy niekiedy… z braku lepszego słowa – zdziwieni. Zdziwieni tym, że wielu widzom nie przyszło do głowy, że konfiguracje prezentowane przez nas są jedynie wskazaniem pewnego kierunku działania, a nie jedną jedyną drogą, którą należy podążać. W dodatku nas zawsze ogranicza budżet, na sztywno ustalona kwota, której staramy się za bardzo nie przekraczać (i tak zawsze przekraczamy). Za pewnik bierzemy zatem spryt widzów i zakładamy z góry, że jeśli robimy zestaw za 500 zł, a w kieszeni widza jest np. o 100 zł więcej, to wie on, że może sobie pozwolić na większy dysk, lepszą kartę graficzną czy ładniejszą obudowę.To już ostatni komputer za 500 zł jaki składamy w tym roku. Już wkrótce zaprezentujemy Wam zestaw z nowych podzespołów za nieco ponad tysiąc.PS. Wow! Dobrnęliśmy aż tutaj bez żadnego (przynajmniej) żartobliwego odniesienia do 500+ To może chociaż sucharek na koniec: "Podczas gdy dzięki 500 zł na drugie dziecko, Leia żyła w luksusowym pałacu na Alderaan, starszy z rodzeństwa – Luke, klepał biedę na pustynnej Tatooine”

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)