Spikit - just about how happy I am

Przyszłość... Kto by nie chciał sterować komputerem inaczej niż tylko przez klawiaturę i myszkę? A może tak sterowanie myślami... albo gesty w powietrzu... a może tak wykorzystajmy głos?

No i tu się zaczyna moja mała obsesja na temat sterowania głosem. Początki to oczywiście system Vista i Speech Recognision.

Niby to działało, ale to nie było to... czekałem więc na Windows 7. No i tu niestety zero poprawek. Całe to Speech Recognition działało jak by chciało a nie mogło. A to potrafiło zamulić system. A to nie włączało się przy starcie systemu. A to nie chciało reagować na mój głos. Ale to co najbardziej mnie bolało to brak możliwości dodawania swoich poleceń. Trzeba było bazować na tym co łaskawie dał nam Microsoft.

Całe szczęście internet to kopalnia złota, no i są jeszcze Polacy i ich geniusz. No i tak o to trafiłem na aplikację Spikit.

Przyznam się, że podchodziłem do tej aplikacji dość sceptycznie, bojąc się, że zostanę zawiedziony. Ściągnąłem demo, zainstalowałem, przeczytałem dokumentację i nagle wszystko stało się jasne. Nie rozumiem co tak wszyscy narzekają na interfejs... Wszystko przejrzyście podzielone. Okna, Klawisze, Skróty itd. Wybieramy co chcemy edytować a następnie piszemy reguły w polu poniżej. No prościej się po prostu nie da. Dokumentacja to powinna być lekturą obowiązkową. Ona nie jako otwiera nasze oczy na to jak wycisnąć pełnię możliwości z Spikit.

Do czego wykorzystuję to cudo?

A chociażby do kopiowania, wklejania, otwierania komputera i dysków, odtwarzania filmów kiedy to już sobie spokojnie leże w łózko i nie chce mi się ruszać. Kiedy muszę szybko się ubrać i wyjść, wystarczy, że powiem wyłącz komputer... i w magiczny sposób każde moje słowo czynem się staje.

Byłem gotowy do zakupy licencji ale, ale wtedy pojawiło się polowanie i akurat mi się udało! Pełna wersja oferuje praktycznie brak opóźnień podczas wykonywania poleceń. Co sprawią, że praca z komputerem staje się jeszcze przyjemniejsza.

Cena to całe 61.5 zł. Czy to drogo? Nie wydaje mi się. Aplikacja warta polecenia.

PS. To był mój pierwszy wpis, taki na luzie pisany pod wpływem emocji związanych z Spikit. Proszę o wyrozumiałość. Następnym razem tekst będzie miał więcej sensu i składu.