Kilkadziesiąt tysięcy zarobku w chwilę: Allegro odżałowuje nieprzemyślaną promocję Strona główna Aktualności05.12.2014 12:21 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Cenimy promocje jako sposób na zaoszczędzenie na czymś, ale niejeden też kombinuje, gdzie by tu można było przy okazji zarobić. Znany serwis aukcyjny Allegro ma teraz nie lada orzech do zgryzienia, gdy po zakończeniu akcji zwrotu kosztów za przesyłkę przy używaniu aplikacji mobilnej oraz karty Visa okazało się, że doszło do nadużyć. Mówi się o bardzo łatwym zarobku na poziomie nawet 150 tysięcy złotych. Blokowane są środki. Promocja z założenia była nieskomplikowana. Przy zakupie dowolnego produktu za pośrednictwem aplikacji mobilnej na którejś z licznych aukcji, Allegro oddawało do 25 złotych z tytułu opłat za przesyłkę, jeżeli użytkownik dokonywał płatności kartą Visa. Obowiązywał limit nie więcej niż 5 refundowanych zakupów dziennie, przy łącznej liczbie transakcji ustalonej w regulaminie na 20. Rzecz jasna z początku co bardziej rozgarnięci zaczęli zakładać kolejne konta, aby więcej zaoszczędzić, szybko okazało się jednak, że akcja przeprowadzana od 27 października do 16 listopada to prawdziwa żyła złota. Nigdzie nie było bowiem zapisane, ile kosztować mógł produkt, za który zwracano koszty przesyłki, więc koledzy wystawiali sobie fikcyjne przedmiot za symboliczną złotówkę, oficjalnie wyceniając pracę poczty czy kuriera na 25 złotych. Za moment dostawali zwrot poprzez system PayU, skąd mogli przelać środki na ustalone konto bankowe. Niektórzy zdążyli się już pochwalić w sieci kilkudziesięciotysięcznymi zarobkami z pozakładanych kont, zanim Allegro zaczęło zamrażać środki na PayU. Twierdzi, że na tym nie skończy. Rzecznik serwisu mówi o niewielkiej skali zjawiska, przyznając zarazem, że faktycznie odnotowano przypadki nadużyć oraz osiągania nieuprawnionych korzyści. Allegro prześwietla obecnie wszelkie podejrzane transakcje, wstrzymując przelewanie środków, a w przypadku pieniędzy, które już uciekły do użytkowników, będzie domagać się ich zwrotu — podpierając się art. 286 kodeksu karnego. Prawnicy już działają, ale sami (nie)przypadkowi bogacze też łatwo broni nie złożą: wykorzystywanie różnorakich luk to przecież w naszym kraju norma i czemu mają odpowiadać za nieścisły regulamin? Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Allegro otwiera się na firmy. Allegro Biznes to nowy serwis polskiego giganta 18 sty Adam Bednarek Internet Biznes 35 Allegro Pay startuje, ale jeszcze nie każdy skorzysta. Sklep pożyczy nawet 4 tys. zł 31 lip 2020 AdamBednarek Internet Biznes 14 SMS-y o blokadzie konta Allegro są fałszywe – oszuści chcą wyłudzić dane karty płatniczej 11 maj 2020 Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo 14 Nie daj się nabrać: na Allegro sprzedają zdjęcia nowych RTX-ów 3060 (aktualizacja) 26 lut Karolina Kowasz Internet Biznes 68
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Cenimy promocje jako sposób na zaoszczędzenie na czymś, ale niejeden też kombinuje, gdzie by tu można było przy okazji zarobić. Znany serwis aukcyjny Allegro ma teraz nie lada orzech do zgryzienia, gdy po zakończeniu akcji zwrotu kosztów za przesyłkę przy używaniu aplikacji mobilnej oraz karty Visa okazało się, że doszło do nadużyć. Mówi się o bardzo łatwym zarobku na poziomie nawet 150 tysięcy złotych. Blokowane są środki. Promocja z założenia była nieskomplikowana. Przy zakupie dowolnego produktu za pośrednictwem aplikacji mobilnej na którejś z licznych aukcji, Allegro oddawało do 25 złotych z tytułu opłat za przesyłkę, jeżeli użytkownik dokonywał płatności kartą Visa. Obowiązywał limit nie więcej niż 5 refundowanych zakupów dziennie, przy łącznej liczbie transakcji ustalonej w regulaminie na 20. Rzecz jasna z początku co bardziej rozgarnięci zaczęli zakładać kolejne konta, aby więcej zaoszczędzić, szybko okazało się jednak, że akcja przeprowadzana od 27 października do 16 listopada to prawdziwa żyła złota. Nigdzie nie było bowiem zapisane, ile kosztować mógł produkt, za który zwracano koszty przesyłki, więc koledzy wystawiali sobie fikcyjne przedmiot za symboliczną złotówkę, oficjalnie wyceniając pracę poczty czy kuriera na 25 złotych. Za moment dostawali zwrot poprzez system PayU, skąd mogli przelać środki na ustalone konto bankowe. Niektórzy zdążyli się już pochwalić w sieci kilkudziesięciotysięcznymi zarobkami z pozakładanych kont, zanim Allegro zaczęło zamrażać środki na PayU. Twierdzi, że na tym nie skończy. Rzecznik serwisu mówi o niewielkiej skali zjawiska, przyznając zarazem, że faktycznie odnotowano przypadki nadużyć oraz osiągania nieuprawnionych korzyści. Allegro prześwietla obecnie wszelkie podejrzane transakcje, wstrzymując przelewanie środków, a w przypadku pieniędzy, które już uciekły do użytkowników, będzie domagać się ich zwrotu — podpierając się art. 286 kodeksu karnego. Prawnicy już działają, ale sami (nie)przypadkowi bogacze też łatwo broni nie złożą: wykorzystywanie różnorakich luk to przecież w naszym kraju norma i czemu mają odpowiadać za nieścisły regulamin? Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji