Koniec Global Gaming Factory wisi w powietrzu

Koniec Global Gaming Factory wisi w powietrzu

Redakcja
08.10.2009 12:52, aktualizacja: 09.10.2009 09:41

Global Gaming Factory, spółka która zadeklarowała chęć zakupu The Pirate Bay, ma poważne kłopoty finansowe. Zgodnie z wolą szwedzkiego sądu, firma ta może nawet zostać zlikwidowana.

Kilka miesięcy temu GGF zasłynęło z pomysłów zakupu oraz legalizacji jednego z najsłynniejszych trackerów na świecie – The Pirate Bay. We wrześniu okazało się jednak, że szwedzka giełda ma wiele zastrzeżeń do spółki kierowanej przez Hansa Pandeyę. Zarzuty dotyczyły w głównej mierze transparentności działań i przekazywania informacji inwestorom. Stosowne działania podjął również szwedzki sąd wszczynając procedurę likwidacji Global Gaming Factory. Może się więc okazać, że autorzy spekulacji z udziałem The Pirate Bay nie dając rady wykonać swojego przebiegłego planu sami podpisali na siebie wyrok.

Wszystkie te wydarzenia nie zrobiły jednak wrażenia na prezesie firmy. Do niedawna utrzymywał on, iż kłopoty GGF są jedynie przejściowe, a przejęcie Zatoki Piratów jest nadal aktualne. Wiele wskazuje jednak na to, że obecnie Hans Pandeya nie jest już tego taki pewien. Obecnie GGF nie może zagwarantować, że przejęcie to dojdzie do skutku. Wszystko zależy od procesu związanego z postępowanie upadłościowym. Jest ono kontynuowane pomimo iż Global Gaming Factory podjęło działania zmierzające do wyjaśnienia tej sprawy. - czytamy w oficjalnym oświadczeniu spółki.

Sprawa wydaje się być więc przesądzona. Ciekawić może jedynie przyszłość The Pirate Bay – serwisu, który pomimo wielu kontrowersji jakie niewątpliwie zbudza, nadal jest jednym z najchętniej odwiedzanych witryn torrentowych na świecie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)