Koniec geoblokowania? Nic z tych rzeczy, UE wprowadza jedynie roaming usług
Jednym z filarów Jednolitego Rynku Cyfrowego w Unii Europejskiej ma być zniesienie blokad geograficznych, czyli zapewnienie wszystkim obywatelom UE równego dostępu do treści w Sieci. Komisja Europejska obiecywała to jeszcze pod koniec roku 2015. Wiadomo już, że wkrótce doczekamy się realizacji. A przynajmniej częściowej.
Do stycznia 2016 roku za symbol geoblokad uchodził Netflix. Dostęp do usługi był limitowany tylko do określonych państw, zaś administracja usługi robiła wiele, by utrudniać oglądanie filmów i seriali z wykorzystaniem np. VPN-ów. Ta ostatnia praktyka, w związku z różnicami w katalogach, ma zresztą miejsce nadal.
Parlament Europejski opublikował treść rozporządzenia, które jednak dalekie jest od zakazania blokowania dostępu do usług i treści ze względu na to, w jakim państwie członkowskim przebywa użytkownik. Zakazuje natomiast postanowień umownych, które uniemożliwiałyby dostęp do już wykupionej usługi w innym państwie członkowskim. Słowem – dla Polaka możliwe będzie bezproblemowe korzystanie z Netfliksa czy Spotify nawet, gdy przebywa on w innym państwie członkowskim.
Dziś, gdy np. Netflix jest szeroko dostępny, problemem pozostaje kwestia różnic w katalogach, co determinowane jest prawami autorskimi. Rozporządzenie PE stanowi, że użytkownik będzie miał dostęp do takiego katalogu, jaki dostępny jest w kraju, w którym mieszka. Dziennik Internautów trafnie określa taką praktykę mianem roamingu usług.
W rezultacie, zamiast zakazu stosowania geoblokowania, Parlament Europejski gwarantuje obywatelom UE możliwość korzystania poza granicami kraju zamieszkania z usług, które ten już posiada. Co więcej, sama treść, np. katalog filmów lub muzyki, będzie zmienna w zależności od państwa. Po zatwierdzeniu rozporządzenia, wejdzie ono w życie w styczniu 2018 roku.