Koronawirus załamał rynek smartfonów. Tak źle nie było jeszcze nigdy

Koronawirus załamał rynek smartfonów. Tak źle nie było jeszcze nigdy

Koronawirus załamał rynek smartfonów. Tak źle nie było jeszcze nigdy
Piotr Urbaniak
01.05.2020 11:46

Pandemia koronawirusa daje się we znaki każdemu, ale spadki sprzedaży smartfonów są wręcz druzgocące – donoszą zgodnie analitycy z Canalys i Counterpoint Research. Branża, która do tej pory sukcesywnie pięła się w górę, w pierwszym kwartale 2020 r. zaliczyła ewidentną zadyszkę. Tak kiepskich wyników producenci nie widzieli od 2014 r.

Według przedstawionych szacunków, w I kw. 2020 r. na rynek dostarczono łącznie 295 mln nowych smartfonów. Stanowi to spadek o 13 proc. w ujęciu rocznym (341 mln) i jest, jak już zostało wspomniane, najgorszym rezultatem od ponad pół dekady. Przy czym wówczas, z uwagi na jeszcze rozwijającą się popularność tego rodzaju urządzeń, i tak mieliśmy do czynienia z tendencją wzrostową. Dziś mowa o równi pochyłej.

W szczególnym stopniu w odwrocie zdają się być konsumenci chińscy. Jak podaje Canalys, w Państwie Środka zapotrzebowanie na nowe smartfony spadło o nawet 27 proc. Agencja Counterpoint jest bardziej optymistyczna, wykazując raptem 18 proc. na minusie, ale to nieszczególnie zmienia ogólny obraz sytuacji.

Obraz

– W lutym, kiedy koronawirus był skoncentrowany w Chinach, producenci byli zaniepokojeni tym, jak wyprodukować wystarczającą liczbę urządzeń, aby zaspokoić popyt – tłumaczy Ben Stanton, starszy analityk Canalys. – Ale w marcu sytuacja się wywróciła. Produkcja zdążyła się poprawić, ale gdy połowa świata zaczęła się izolować, gwałtownie spadła sprzedaż – podsumowuje.

Z kolei Tarun Pathak z Counterpoint zwraca uwagę na coś jeszcze, a mianowicie istotę zakupu nowego smartfonu, który – jak słusznie zauważa – do tej pory miał bardzo spontaniczny charakter. Ludzie nie wymieniali telefonu z konieczności, ale dlatego, że aktualny im się znudził bądź przestał sprawdzać się jako gadżet. – W tych, niepewnych ekonomicznie czasach, klienci wolą wstrzymać się z drogimi fanaberiami – zauważa Pathak.

Co ciekawe, pomimo spadku ogólnej liczby dostaw, udziały poszczególnych producentów są mniej więcej stałe. Nie wydaje się więc, by ktoś tracił (lub zyskiwał) na pandemii w szczególnym stopniu.

Ku niezadowoleniu producentów, dalsze prognozy nie są niestety optymistyczne. Obie agencje uważają, że szczyt załamania smartfonowego biznesu jest dopiero przed nami i przypadnie najpewniej na II kw. Trzeba bowiem pamiętać, że jeszcze do końca lutego zdecydowana większość świata funkcjonowała normalnie, a dopiero teraz mamy do czynienia z kulminacyjnym punktem izolacji, a co za tym idzie ograniczenia dostępu do handlu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)