Kupiłeś tani klucz do Windowsa? Może do ciebie zapukać policja

Kupiłeś tani klucz do Windowsa? Może do ciebie zapukać policja

Kupiłeś tani klucz do Windowsa? Może do ciebie zapukać policja
Piotr Urbaniak
02.03.2021 08:02

Używane klucze do Windowsa są OK, o ile pochodzą z legalnych źródeł, a z tym bywa różnie – wynika z ustaleń niemieckiej policji.

Debata nad tym, czym tanie klucze aktywacyjne kupowane w sieci są legalne, czy nie, ponownie wraca na tapet. Choć w 2016 roku TSUE uniewinnił dwójkę Łotyszy oskarżonych o handel lewym oprogramowaniem, Aleksandrsa Ranksa i Jurijsa Vasileviczsa, klasyfikując ich towar jako używany, cały czas brakuje kropki nad i. Temat podjęła tym razem policja niemiecka.

Jak donosi dziennik Tarnkappe.info, niemieckie służby zaczęły przesłuchiwać w charakterze świadka osoby, które nabywały tanie klucze do Windowsa m.in. na eBayu. Co podkreślono, niektóre zakupy pochodzą nawet sprzed 11 lat, więc mowa o naprawdę kompleksowej akcji. Na nieszczęście wezwanych, mimo iż nie grozi im zarzut karny, funkcjonariusze mają prawo ubiegać się o nakaz przeszukania, a w konsekwencji zarekwirować znalezione nośniki.

Nie licencją, lecz prawem handlowym

O co dokładnie chodzi? – ktoś zapyta. Otóż swego czasu sąd istotnie uznał, że legalny nabywca oprogramowania może je wraz z licencją odsprzedać. Zresztą, podobnie jak każdy inny przedmiot. Niemniej wymagana jest przy tym możliwość ustalenia personaliów użytkownika pierwotnego i uzyskanie od niego wszystkich niezbędnych praw własności do programu, z czym już bywa różnie. Automatyczne powiadomienie z serwisu aukcyjnego żadnym dokumentem nie jest.

Według przedstawianych relacji, Niemcy stawiają tezę, że przynajmniej pewna część spośród tanich licencji stanowi ogniwo łańcucha prania brudnych pieniędzy. A jako iż sprzedaż odbywa się z pominięciem niezbędnych formalności, dochodzi tu również do złamania prawa handlowego. Najwyraźniej chcą ścigać winnych.

Przy czym wszystkie znaki na niebie zwiastują, że nie jest to wątek wyłącznie niemiecki. Jeszcze w minionym roku z redakcją skontaktował się czytelnik, który otrzymał wezwanie na lokalną komendę po tym, jak lata temu zakupił w popularnym serwisie aukcyjnym Windowsa 7 z, jak się okazało, podrobionym certyfikatem autentyczności (COA). Siłą rzeczy policję angażuje tylko mały promil takich spraw, ale mimo wszystko raz na jakiś czas słyszymy o podejmowanych działaniach.

Co jednak warte odnotowania, akurat w Niemczech kampania antypiracka zdaje się przybierać na sile. Już w styczniu 2020 roku prawnik Tobias Kläner nagrał kilkuminutowe wideo, w którym tłumaczy, jak zachowywać się na przesłuchaniach ws. podejrzanych licencji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (315)