Firma badawcza IHS-iSuppli przyjrzała się gwałtownie rosnącemu rynkowi tabletów. Okazało się, że od debiutu pierwszego iPada niewiele się zmieniło, gdyż tablety to cały czas w większości... iPady.
Najnowsze prognozy pokazują, że w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia tego roku nabywców znajdzie 60 milionów tabletów, co stanowi wzrost o 245% wobec roku 2010. Oczywiście najwięcej tego typu urządzeń sprzedaje Apple - na 4 tablety aż 3 to iPady. Rzecz jasna konkurencja nie śpi i z każdym kolejnym rokiem udział Apple w całym rynku tabletów będzie malał. Szacuje się, że w 2015, gdy roczna produkcja tabletów osiągnie zawrotne 275 milionów sztuk, firma Tima Cooka będzie posiadała już tylko 45% tego rynku.
Doskonała sprzedaż iPadów napędzana jest nie tylko przez wysoką jakość tego produktu i dobry marketing, lecz także przez trudności jego konkurentów. Kilka dni temu HP zdecydował się zaprzestać produkcji swojego tabletu (i telefonów) z WebOS a Samsung co rusz ma problemy prawne ze swoim Galaxy Tab. Nic dziwnego, że w takiej atmosferze sprzedaż tabletów innych niż iPady jest bardzo trudna. IHS-iSuppli stwierdza jednoznacznie, że jedynym produktem mogącym odciągnąć uwagę klientów od iPada 2 jest iPhone 5. A Apple już pracuje nad iPadem 3...
Wszystko wskazuje na to, że minie jeszcze kilka lat, nim konkurenci Apple odbiją się od dna i trafią ze swoimi tabletami do masowego odbiorcy.
