Ładny doping, czyli czirliderki sposobem na powolną pracę programistów?

Ładny doping, czyli czirliderki sposobem na powolną pracę programistów?

Ładny doping, czyli czirliderki sposobem na powolną pracę programistów?
21.08.2015 12:22, aktualizacja: 21.08.2015 13:01

Chociaż niekoniecznie zawsze tak jest, programiści postrzegani są jako osoby całe dnie spędzające przed monitorem, lekko wykluczone społecznie z uwagi na ciągłe dłubanie w kodzie oprogramowania. Monotonia takiego życia może tymczasem prowadzić do spadku wydajności pracownika, co dostrzegły azjatyckie firmy. Oczywiście do problemu podeszły na swój wyjątkowy sposób. W Chinach coraz częściej zatrudnia się czirliderki.

  • fot. Trending in China
  • fot. Trending in China
[1/2] fot. Trending in China

Naturalnie nie chodzi o wymachiwanie kolorowymi pomponami przed samym nosem pragnącego zdążyć na czas z projektem dewelopera, bo akrobatyka działa w przypadku zawodów sportowych. Korporacjom zależy na dobrym samopoczuciu zatrudnionych, a więc w większości męskiej części kadry, nie za bardzo chętnej udzielać się towarzysko. Dlatego też zaczęły testować, jak obecność pięknych, schludnie ubranych dziewczyn, skorych do rozmów, a także potrafiących popisać się świetnym poczuciem humoru, wpływa na poprawę pracy. Okazuje się, że w Azji faktycznie takie podejście działa.

Obraz

Przyjemniejsze, a przy tym wcale nie częstsze, stało się robienie przerwy na kawę, kiedy w kuchni można pogadać z kimś atrakcyjnym na różne tematy. Po powrocie do swego stanowiska zapał do roboty podobno programistom wraca, zaś po domknięciu etapów projektu na dany dzień nic nie stoi na przeszkodzie, aby z czirliderką zagrać chwilę np. w ping-ponga. Zawsze to przy okazji świetny pretekst do skończenia tego, co ma się akurat na tapecie, dużo szybciej. W naszej rzeczywistości takie coś by nie przeszło.

  • fot. Trending in China
  • fot. Trending in China
[1/2] fot. Trending in China

W Polsce wynajmowanie hostess do zabawiania pracowników zbyt bardzo by się chyba kojarzyło z paniami do towarzystwa, oferującymi zazwyczaj szerszy wachlarz usług niż same konwersacje plus robienie kawy. Takich rzeczy się u nas nie próbuje głównie z obawy przed oskarżeniami o szowinizm czy uprzedmiotowienie kobiet i potem głośne reportaże w telewizji publicznej, podczas gdy zatrudnianie asystentek jest na porządku dziennym. Może więc podejść do sprawy jak do najęcia trenera rozwoju zawodowego? O ile w ogóle zdolnym rodzimym programistom potrzebna jest dodatkowa motywacja...

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)