Łatwy Linux, trudny Windows?

Łatwy Linux, trudny Windows?

Redakcja
01.01.1999 02:04

Systemy spod znaku pingwinka mająopinię trudnych, nieprzyjaznych dla użytkownika orazcharakteryzujących się problemami z obsługą sprzętu. Czy ten obrazna pewno jest prawdziwy? Czy od początku rozwoju twórcy Linuksa niewykonali żadnych istotnych kroków w celu uproszczenia i wygodyobsługi? Otóż nie, zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że w niektórychprzypadkach Linux może być łatwiejszy i wygodniejszy w użyciu niżWindows. Aby nie być gołosłowny opiszę moje perypetie z nowozakupionym komputerem.

Otóż niedawno stałem się szczęśliwymposiadaczem nowego laptopa, nie wdając się w szczegóły technicznewspomnę, że jest on wyposażony w technologię Centrino Duo zprocesorem Core Duo. Ponieważ moja uczelnia oferuje mi dostęp dolegalnego oprogramowania firmy Microsoft (licencja MSDN AcademicAlliance), przy zakupie wybrałem wersję bez Windows. Docelowochciałem mieć zainstalowanego Windowsa XP i jakiegoś Linuksa(aktualnie Ubuntu). Niestety, moje problemy zaczęły się pouruchomieniu komputera z płytki instalacyjnej... Windows XP. W trakcie uruchamiania się instalatora zostałem zaskoczony sławnymniebieskim ekranem błędu uprzejmie informującym mnie, że wystąpiłbłąd 0x7E w Pci.sys. Początkowo podejrzewałem jakiś błąd sprzętu,jednak potem okazało się, że z komputerem wszystko jest w porządku.Poszukiwania w bazie wiedzy Microsoftu nie były zbyt owocne,znalazłem tylko informację, żetaki błąd może wystąpić w momencie odłączenia od komputera adapterakart Compact Flash. Kolejne poszukiwania naprowadziły mnie na trop- otóż okazuje się, że mój komputer jest po prostu zbyt nowy dlaflagowego produktu firmy Microsoft dla użytkowników domowych.Wreszcie znalazłem rozwiązanie mojego problemu - aby móczainstalować XP, musiałem przygotować płytkę instalacyjnązintegrowaną z SP2. Owszem, nie jest to może bardzo trudnaoperacja, ale wymaga dostępu do innego komputera, na którymdodatkowo musimy mieć zainstalowane odpowiednie oprogramowanie,które taką operację umożliwia. Po przygotowaniu płytki udało mi sięszczęśliwie doprowadzić do końca instalację XP, po której musiałemjeszcze przejść przez czasochłonny proces instalacjikilkudziesięciu sterowników: do karty graficznej, dźwiękowej,monitora, karty Wi-Fi, obsługi bluetooth, kamerki, modemu itouchpada, z czego prawie każdy wymaga resetowania komputera. Po tej męczarni postanowiłem zainstalować Ubuntu. System ten bezproblemu uruchomił mi się z płytki, wersja LiveCD od razu wykryłazdecydowaną większość komponentów komputera i od razu pozwoliła mina korzystanie z nich. Jedyne co musiałem poprawić to rozdzielczośćekranu - wystarczyło zainstalować jeden pakiet i ponownie uruchomićśrodowisko graficzne. Jedyną rzeczą która nie działa jest wbudowanakamera, a z krótkich poszukiwań na Google wywnioskowałem, żeprawdopodobnie łatwo włączyć się jej nie da. Za to świetnie działawbudowana karta Wi-Fi, muzyczna, graficzna (wraz z akceleracjąsprzętową), bez problemu mogę także hibernować komputer. Zgadzam się, nie można wymagać od systemu sprzed pięciu lat, abyobsługiwał nowy sprzęt, ale kto zabronił Microsoftowi wydawanianowych wersji co rok, albo nawet częściej? Przecież nie muszą byćto wydania z mnóstwem nowych funkcji, wystarczyłoby aktualizować wnich bazę sterowników - nie wymaga to chyba zbyt dużych nakładówprogramistycznych, skoro i tak sterowniki te są aktualizowane przyokazji tworzenia Visty? A tak niestety mamy do czynienia zsytuacją, w której osoby chcące używać XP na nowych komputerachzmuszone są do niewygodnych i czasochłonnych operacji. Owszem,sytuacja zmieni się nieco po spopularyzowaniu Visty, ale ja tak jakwielu innych użytkowników jeszcze długo nie zamierzam instalowaćtego systemu na moich komputerach. Nie chodzi tu o cenę - tutajwyręcza mnie licencja MSDN AA, ale o dość wyśrubowane wymaganiasprzętowe. Uważam, że komputer powinien przede wszystkim zajmowaćsię obsługą moich aplikacji, a nie przyciężkawego systemuoperacyjnego. Poza tym, Vista nie wnosi nic tak rewolucyjnego, coprzekonałoby mnie do aktualizacji. Wszystkie bajery graficzne i takbym wyłączył, rozpoznawanie mowy po angielsku to tylko, moimzdaniem, mało użyteczny bajer, a IE7 i WMP11 są dostępne wXP. Przedstawiona powyżej sytuacja z instalatorem XP to jedynieprzykład, nie można wyciągać z niej jednoznacznych i daleko idącychwniosków jakoby w każdym przypadku Linux był lepszy i łatwiejszy wobsłudze niż Windows. Wręcz przeciwnie, uważam, że Linux nie jestrozwiązaniem dla wszystkich, z pewnością nie jest skierowany doosób chcących mieć system zupełnie "bezobsługowy". Nie zgadzam sięjednak z popularnym poglądem, że Linux jest systemem tylko dlamaniaków i nie może zaoferować zwykłemu użytkownikowifunkcjonalnego i przyjemnego środowiska do codziennej pracy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (276)