Legimi powalczyło o czytelników, teraz idzie na giełdę
Skoro minął nam już rok w pandemii, trzeba zacząć szukać pozytywów. A te dobiegają ze strony mało spodziewanej bo czytelniczej. Mówi się, że Polacy czytają mało albo wcale. Tymczasem raport Nielsena za 2020 r. wskazuje liczby zawrotne. Wynika z niego, że rodacy kupili 100 mln elektronicznych książek, wydając na nie ponad 2 miliardy zł.
Przełożyło się to na Legimi, które zaliczyło wzrost abonentów o 66 procent.
- W IV kwartale 2020 roku, gdy Polacy mierzyli się z drugą falą pandemii, zauważyliśmy znaczny wzrost zainteresowania cyfrową rozrywką, z której można korzystać bez konieczności wychodzenia z domu – mówi Mikołaj Małaczyński, Prezes Zarządu i współzałożyciel Legimi.
Polacy upodobali sobie modele subskrypcyjne. Chętnie sięgają po Netfliksa, HBO Go czy Spotify. Coraz częściej dotyczy to również bibliotek e-booków i audiobooków. Warto dodać, że w ubiegłym roku Legimi miało sprzedać równo 1 milion książek elektronicznych. Spółka chce ze swojej popularności skorzystać i 14 kwietnia wchodzi na giełdowy rynek NewConnect.
- Celem wprowadzenia akcji spółki do obrotu na rynku alternatywnym jest budowa stabilnych relacji inwestorskich i systematyczne budowanie wizerunku wiarygodnej, stabilnej, dojrzałej i dobrze zarządzanej firmy. W dłuższym terminie cechy te chcemy przełożyć na odblokowanie dodatkowych możliwości pozyskiwania finansowania na szybszy rozwój w kolejnych latach – tłumaczy Małaczyński.
Do obrotu zostaną wprowadzone już istniejące akcje, debiut na giełdzie nie jest związany z emisją nowych akcji. Z ubiegłorocznego raportu Legimi wynika, że spółka 32 mln zł przychodu, a zysk przekroczył 2 mln zł.
