Licencyjna batalia Microsoftu: zablokowani zostaną nie tylko piraci Strona główna Aktualności11.08.2015 15:10 Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Nowy system Microsoftu już niejednokrotnie wywoływał wśród użytkowników wątpliwości dotyczące kwestii bezpieczeństwa i prywatności. Wygląda na to, że to nie koniec ich rozterek, cios tym razem nadchodzi jednak z innej strony. Powodem do niepokoju, szczególnie dla osób o mniej konserwatywnych poglądach na prawa autorskie, może być nowy regulamin świadczenia usług Microsoftu. Wszedł on w życie 1 sierpnia i, co raczej nie zaskakuje, nie wywołał szczególnego zainteresowania. Aż do teraz, kiedy jasnym stało się, że dokument zakłada dość daleko idące zmiany w polityce Microsoftu. Jest to tym istotniejsze, że wyrazić zgodę na jego akceptację muszą nie tylko użytkownicy Windowsa 10, ale także znacznie popularniejszych usług, między innymi Office’a 365, Outlook.com, OneDrive’a czy Skype’a. Trzeba przyznać, że sam znowelizowany regulamin nie jest jeszcze jednoznacznym gwarantem wprowadzenia kontrowersyjnych zmian, niepokojący są jednak możliwości, jakie on otwiera: Czasami, w celu korzystania z naszych usług, konieczna będzie aktualizacja oprogramowania. Możemy automatycznie sprawdzać twoją wersję oprogramowania i pobierać aktualizacje lub zmiany w konfiguracji. Łącznie z tymi, które uniemożliwią dostęp do usług, w związku z graniem w nieoryginalne gry lub używaniem nieautoryzowanych urządzeń peryferyjnych. W praktyce oznacza to, że nie tylko gracze mający w umiarkowanym poszanowaniu prawa autorskie są zagrożeni uniemożliwieniem dostępu do usług Microsoftu. Dotyczyć to może także osób, które legalnie nabyły na przykład nieoryginalny kontroler do Xboksa. Regulamin zakłada bowiem, że to wystarczający powód, aby użytkownik stracił dostęp do Xbox Live. Nie jest jak dotąd jasne w jaki sposób, i czy w ogóle, postanowienia nowego regulaminu korzystanie z usług Microsoftu będą egzekwowane. Niemniej niektórzy użytkownicy mają powody do obaw. Ze szczegółami zaktualizowanych zasad można zapoznać się na stronie Microsoftu. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Windows 10: pomysł na Menedżer zadań z Fluent Design lepszy od rzeczywistości 3 lut 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie 34 Windows 10: aktualizacja na wiosnę naprawi ważny bug z wieloma monitorami 19 lut 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Sprzęt 35 Nvidia potwierdza istnienie GeForce'a RTX 2080 Ti CyberPunk 2077 i ogłasza konkurs 17 lut 2020 Mateusz Czerniak Sprzęt Gaming 12 Opinia. Microsoft stale próbuje przekonać nas do swoich usług. I ciągle mu nie wychodzi 10 lut 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Biznes 60
Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Nowy system Microsoftu już niejednokrotnie wywoływał wśród użytkowników wątpliwości dotyczące kwestii bezpieczeństwa i prywatności. Wygląda na to, że to nie koniec ich rozterek, cios tym razem nadchodzi jednak z innej strony. Powodem do niepokoju, szczególnie dla osób o mniej konserwatywnych poglądach na prawa autorskie, może być nowy regulamin świadczenia usług Microsoftu. Wszedł on w życie 1 sierpnia i, co raczej nie zaskakuje, nie wywołał szczególnego zainteresowania. Aż do teraz, kiedy jasnym stało się, że dokument zakłada dość daleko idące zmiany w polityce Microsoftu. Jest to tym istotniejsze, że wyrazić zgodę na jego akceptację muszą nie tylko użytkownicy Windowsa 10, ale także znacznie popularniejszych usług, między innymi Office’a 365, Outlook.com, OneDrive’a czy Skype’a. Trzeba przyznać, że sam znowelizowany regulamin nie jest jeszcze jednoznacznym gwarantem wprowadzenia kontrowersyjnych zmian, niepokojący są jednak możliwości, jakie on otwiera: Czasami, w celu korzystania z naszych usług, konieczna będzie aktualizacja oprogramowania. Możemy automatycznie sprawdzać twoją wersję oprogramowania i pobierać aktualizacje lub zmiany w konfiguracji. Łącznie z tymi, które uniemożliwią dostęp do usług, w związku z graniem w nieoryginalne gry lub używaniem nieautoryzowanych urządzeń peryferyjnych. W praktyce oznacza to, że nie tylko gracze mający w umiarkowanym poszanowaniu prawa autorskie są zagrożeni uniemożliwieniem dostępu do usług Microsoftu. Dotyczyć to może także osób, które legalnie nabyły na przykład nieoryginalny kontroler do Xboksa. Regulamin zakłada bowiem, że to wystarczający powód, aby użytkownik stracił dostęp do Xbox Live. Nie jest jak dotąd jasne w jaki sposób, i czy w ogóle, postanowienia nowego regulaminu korzystanie z usług Microsoftu będą egzekwowane. Niemniej niektórzy użytkownicy mają powody do obaw. Ze szczegółami zaktualizowanych zasad można zapoznać się na stronie Microsoftu. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji